Zestawienie wartości złotego z koszykiem walut wycenianych przez NBP pokazuje, że wobec 23 walut złoty stracił na wartości w ciągu ostatniego roku, a wobec 11 zyskał.
- To oznacza, że polski turysta wyjeżdżający do 11 krajów, gdzie lokalna waluta jest słabsza do złotego wyda mniej niż rok temu. Z kolei w państwach, których waluty zyskały na wartości, koszty pobytu i bezpośrednie wydatki będą bardziej ciążyły kieszeniom Polaków – tłumaczy Marek Wołos, analityk TMS Brokers.
Najdrożej w te wakacje będzie w krajach Dalekiego Wschodu, w Azji Południowej, w krajach Ameryki Południowej, Środkowej i Północnej. Siła nabywcza naszej waluty w relacji do rupii indonezyjskiej, reala brazylijskiego, dolara malezyjskiego, kanadyjskiego i australijskiego spadła najbardziej - średnio o prawie 16 proc. Dlaczego tak się stało? Waluty tych państw od dawna powiązane są z wartością amerykańskiego dolara, którego kurs w pierwszym półroczu silnie wzrastał. Ich gospodarki w małym stopniu odczuły skutki ubiegłorocznej recesji w światowej gospodarce i rozwijają się dość dynamicznie.
Na tańsze wakacje TMS Brokers radzi wybrać się do państw europejskich. Gdyby polski turysta nabył po kursie rynkowym węgierskiego forinta i tą walutą płacił podczas pobytu na Węgrzech, to jego wydatki będą o ponad 7 proc niższe w porównaniu z poprzednim rokiem. Oprócz węgierskiego forinta widoczny spadek wartości zanotowały: łotewski łat i rumuński lej. Ich notowania są na poziomie 6,5 proc. niższym niż w 2009 roku.
Ponad 5 proc. przez ostatni rok straciły również waluty powiązane z euro, których kurs nie jest całkowicie płynny i jest regulowany przez władze monetarne w ramach reżimu walutowego. Najważniejsze jednak, że obecne wakacje będą tańsze dla turystów wyjeżdżających do krajów strefy euro. Kurs EUR/PLN na minimach z połowy lipca br. jest niższy o 23 grosze w porównaniu z 2009 rokiem. To oznacza, że turysta wydając podczas wakacji 1000 euro zapłaci za nie 230 złotych mniej.