Kontrakt i wyniki II kw., lepsze od zakładanych, wywołały skok jego notowań w Londynie nawet o ponad 10 proc.

Brytyjczycy wybrali satelity wysokiej częstotliwości Ka-Band Boeinga. Przegraną była francuska Thales Alenia Space. Sieć zacznie działać w 2014 r., zapewniając szybsze przesyłanie rozmów, danych i usług szerokopasmowych statkom, samolotom i oddalonym punktom na świecie taniej od istniejącej konstelacji satelitów L-Band. – Powinna też zainteresować nowych klientów państwowych i komercyjnych – uważa prezes Andrew Sukawaty. Inmarsat liczy na 1,4 mld dol. z kontraktów od armii USA, armatorów, koncernów wydobywających ropę i gaz na krańcach świata. W pięć lat po uruchomieniu nowej sieci spodziewa się przychodów w wys. 500 mln dol. rocznie. W II kw. zysk spółki wzrósł o 13,8 proc., do 168,6 mln dol. i obroty o 12,6 proc., do 289,2 mln dzięki rosnącemu popytowi na informacje w żegludze.