Zaplanowane na środę nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Giełdy Papierów Wartościowych nie zainteresowało polskich instytucji – mimo że to właśnie one wskazać mogą jednego z członków Rady Giełdy. Lista akcjonariuszy zarejestrowanych na NWZA liczy 161 podmiotów. To mało, bo w ofercie walory spółki kupiło ponad 1,1 tys. instytucji i ponad 323,2 tys. drobnych inwestorów.
Z dokumentu, do którego dotarła “Rz”, wynika, że oprócz Skarbu Państwa i domów maklerskich (które dysponują jeszcze akcjami imiennymi nie sprzedawanymi w ofercie), na walnym reprezentowane będą fundusze zagraniczne – w tym spora część funduszy emerytalnych z USA. Resort skarbu informował, że oferta wzbudziła zainteresowanie nawet wśród instytucji uniwersyteckich i stanowych, co znalazło potwierdzenie przy rejestracji.
Na liście brakuje jednak polskich instytucji. Jedynym obecnym będzie Aviva OFE, z 1 mln akcji, co stanowi 1,75 proc. wszystkich głosów. Dlaczego polscy zarządzający nie dopisali? – Akcjonariusze mniejszościowi zazwyczaj chodzą na walne, na których mogą pojawić się problemy. W przypadku GPW wszystko toczy się właściwie. Dlatego braku TFI i PTE nie traktowałbym jako dowodu na brak zainteresowania spółką z portfela – komentuje Piotr Góralewski, prezes PZU TFI i PZU Asset Management.
Rejestracja zagranicznych podmiotów nie oznacza bynajmniej, że ich przedstawiciele muszą pojawić się na NWZA. Najprawdopodobniej reprezentować ich będzie bank depozytariusz (m.in. Bank Handlowy).