Zmiany na rynku są nieodwracalne

- Dostawcy muszą się pogodzić, że operatorzy nie będą kupowali tyle sprzętu i za takie pieniądze, jak kiedyś. Rynek się zmienił – mówi w rozmowie z rpkom.pl Radomir Grucza, prezes zarządu NokiaSiemens Networks w Polsce. Według niego dużych szans na skokowy wzrost rynku nie ma, chociaż kilka zjawisk pozwala vendorom optymistycznie patrzeć w przyszłość.

Publikacja: 03.01.2011 06:45

Radomir Grucza, szef NokiaSiemens Networks w Polsce

Radomir Grucza, szef NokiaSiemens Networks w Polsce

Foto: NSN

- Rok 2010 zakończył się dla rynku podobnie do roku poprzedniego . Na horyzoncie pojawiły się nowe projekty, które pozwalają mieć nadzieję, że ten będzie nieco lepszy, ale trzeba przyznać, że w 2009 r. też tak się wydawaało – mówi szef NSN w Polsce Radomir Grucza.

Według niego branża dostawców sprzętu powinna się pogodzić z faktem, że pewne zmiany są już nieodwracalne i rynek nie wróci do dynamiki sprzed lat. – Trend spadkowy można było dostrzec już dawno. Gros sieci zostało wybudowanych. Rynek telekomunikacyjny nie rozwija się już tak szybko, jak kiedyś, nowe technologie nie wróżą dzisiaj skokowych wzrostów (z pewnymi wyjątkami, o których dalej). Kryzys ekonomiczny z 2008 r. przyspieszył spadki, które inaczej potrwałyby kilka lat. Tradycyjny rynek operatorski będzie płaski, lub będzie rósł po kilka procent rocznie. Szans na szybszy rozwój trzeba szukać gdzie indziej – mówi Radomir Grucza.

Według niego zasadnicze inwestycje w sieć operatorów zostały już poczynione. Teraz budżety inwestycyjne przesuwają się w kierunku rozwiązań IT, które podnoszą efektywność przedsiębiorstw telekomunikacyjnych. Chodzi nie tylko o nowe rozwiązania, ale także o integrację dziesiątków systemów, jakie działają u dużych operatorów. NSN również tutaj ma swoją ofertę, szczególnie w dziedzinie systemów związanych z przetwarzaniem danych sieciowych. Nie będzie konkurował z dostawcami systemów typu ERP, czy CRM, ale chce współpracować z nimi w projektach integracyjnych.

NSN nie podaje, jaka część jego przychodów w Polsce pochodzi obecnie z integracji (można sądzić, że jest niewielka).

Podobnie, jak operatorzy komórkowi, dostawcy sprzętu liczą na rozwój komunikacji typu M2M. Według Radomira Gruczy należy zwrócić uwagę na segment energetyczny oraz sieci mediów (gaz, woda) W Polsce są one jeszcze niezliberalizowane. Otwarcie na wolny rynek, w pewnej perspektywie, musi prowadzić do poszukiwań przez te przedsiębiorstwa efektywności i oszczędności, a to oznacza inwestycje w nowe technologie. Na przykład systemy do zdalnego zarządzania siecią i usługami. Pojawią się nowi gracze, powstaną nowe usługi dla odbiorcy końcowego.

- Ten rynek dopiero się rodzi i trudno jeszcze wyrokować o jego kształcie. Potencjalnie może okazać się bardzo silnym impulsem wzrostowym dla rynku dostawców sprzętu, jak i operatorów – mówi Radomir Grucza. Według niego tylko nowe usługi, a nie nowe technologie, mogą dać rynkowi nowy bodziec.

Choć NSN tak samo, jak konkurenci zabiega o prestiżowe zamówienia na sprzęt do sieci LTE, to jednak nie spodziewa się eksplozji inwestycyjnej. – LTE w dłuższym okresie po prostu zastąpi technologie 3G, ale będzie wprowadzane ewolucyjnie, zgodnie ze strategią poszczególnych operatorów i dostępnością urządzeń końcowych. Ceny nowych technologii szybko spadają, a ceny dojrzałych rozwiązań sięgnęły poziomu, poniżej którego trudno już chyba zejść. Ten segment jest stabilny – mówi Radomir Grucza. Jego firma liczy, że operatorzy będą zawierać kontrakty nie tylko na sprzęt, ale też i usługi: przede wszystkim usługi zarządzania sieciami telekomunikacyjnymi oraz IT.

- Widzimy dla siebie także miejsce w projektach budowy regionalnych sieci szerokopasmowych, szczególnie w Polsce Wschodniej. Naszym zdaniem w tego typu projektach, konieczne jest powiązanie fazy planowania strategicznego i budowy sieci szkieletowej z fazą utrzymania i sprzedaży usług. By tego typu projekty zakończyły się sukcesem konieczna jest współpraca różnych graczy na rynku tak, by ograniczyć ryzyko. Powinniśmy założyć, że początkowo taka sieć szkieletowa nie musi przynosić zysków, ale niech chociaż zarobi na swoje utrzymanie. Kiedy przyglądamy się studiom wykonalności tych sieci, to mamy wątpliwości, czy tak będzie. Nasza firma ma [i]know-how[/i], wie, jak budować efektywną ekonomicznie infrastrukturę. Ta wiedzą chcemy się dzielić z samorządami. – mówi Radomir Grucza. Według niego, przy odpowiednim planowaniu biznesu, można mieć nadzieję na sprzedaż przepływności w wybudowanych za publiczne pieniądze sieciach.

Na przykład dużym operatorom, dla których istnienie takiej infrastruktury obniża zaangażowanie kapitałowe przy wprowadzaniu usług na terenach „białych plam. Taka sieć będzie dla nich interesującym elementem na użytek rozbudowy radiowej sieci dostępowej, w szczególności sieci backhaulowej dla LTE. Według badań NSN roczny wzrost zapotrzebowania na przepustowość sieci mobilnej wynosi ponad 100 proc. Nowoczesna stacja bazowa oferuje dostęp o najwyższych parametrach, ale powstały ruch należy zagregować, co przy takiej skali możliwe jest jedynie za pośrednictwem sieci szkieletowych bazujących na światłowodzie.

- To jest dzisiaj realny problem, z którym operatorzy komórkowi próbują sobie poradzić – mówi Radomir Grucza. A zarazem szansa dla sieci regionalnych i ich operatorów.

- Rok 2010 zakończył się dla rynku podobnie do roku poprzedniego . Na horyzoncie pojawiły się nowe projekty, które pozwalają mieć nadzieję, że ten będzie nieco lepszy, ale trzeba przyznać, że w 2009 r. też tak się wydawaało – mówi szef NSN w Polsce Radomir Grucza.

Według niego branża dostawców sprzętu powinna się pogodzić z faktem, że pewne zmiany są już nieodwracalne i rynek nie wróci do dynamiki sprzed lat. – Trend spadkowy można było dostrzec już dawno. Gros sieci zostało wybudowanych. Rynek telekomunikacyjny nie rozwija się już tak szybko, jak kiedyś, nowe technologie nie wróżą dzisiaj skokowych wzrostów (z pewnymi wyjątkami, o których dalej). Kryzys ekonomiczny z 2008 r. przyspieszył spadki, które inaczej potrwałyby kilka lat. Tradycyjny rynek operatorski będzie płaski, lub będzie rósł po kilka procent rocznie. Szans na szybszy rozwój trzeba szukać gdzie indziej – mówi Radomir Grucza.

Pozostało 81% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy