Gorączka złota

W ciągu ostatnich 12 miesięcy złoto okazało się lepszą inwestycją niż akcje. Osoby fizyczne kupiły w 2010 roku 1,5 tony kruszcu. Dzięki zawirowaniom na giełdach w tym roku zakupy złota wzrosną o 15 proc.

Publikacja: 28.02.2011 05:11

W tym roku rynek złota inwestycyjnego kupowanego przez osoby fizyczne może urosnąć w Polsce o 10 – 1

W tym roku rynek złota inwestycyjnego kupowanego przez osoby fizyczne może urosnąć w Polsce o 10 – 15 proc.

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

 

W tym roku rynek złota inwestycyjnego kupowanego przez osoby fizyczne może urosnąć w Polsce o 10 – 15 proc. – szacują eksperci Mennicy. Giełdowa spółka ocenia, że w ubiegłym roku kupiliśmy 1500 kg kruszcu, z czego ponad połowę właśnie u niej. Według bieżącego kursu złota przewidywaną na ten rok wartość rynku można więc szacować na około 240 mln zł.  Dla porównania – na największym rynku świata – w Indiach – sprzedano 217 ton kruszcu.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy szlachetny metal podrożał na giełdzie londyńskiej o 28 proc., do 1411,5 dolara za uncję (31,1 g). Historyczny rekord notowań – 1421 dolarów – padł w listopadzie zeszłego roku. Licząc w złotych, w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrost sięgnął 25 proc. To nieco więcej, niż można było zarobić na inwestycji w akcje – w tym czasie WIG zyskał bowiem 21 proc.

– W latach 2009 i 2010 sprzedaż złota rosła w momentach kryzysowych, kiedy cena kruszcu zwyczajowo idzie w górę, i były to duże zakupy. Ubiegłoroczny rekordzista w chwili wybuchu kryzysu w Grecji nabył jednorazowo rekordową ilość 25 kg złota. Wartość tej transakcji można szacować na 3 mln zł – mówi Mariusz Przybylski, rzecznik Mennicy. – W tym roku obserwujemy odwrotny trend, zakupy były intensywniejsze podczas styczniowej korekty i transakcje były mniejsze, dotyczyły sztabek o wadze 250 – 1000 g. Z chwilą wybuchu zamieszek na północy Afryki inwestorzy wstrzymali się z zakupami. Świadczy to o rosnącej świadomości konsumentów – dodaje. Zdaniem Przybylskiego złoto staje się coraz popularniejsze. W okolicach świąt czy komunii wyraźnie zwiększa się sprzedaż najmniejszych sztabek, o wadze 1 – 5 g.

– W moim przekonaniu w długim terminie (rok – dwa lata) kurs złota jest skazany na dalszy wzrost – komentuje Maciej Witkowski, dyrektor departamentu produktu i wsparcia sprzedaży Xeliona. Po pierwsze, w przeciwieństwie np. do ropy naftowej, nie ma na rynku takiego podmiotu jak OPEC, który mógłby sterować podażą. Po drugie, pieniądze pochodzące z wszelkiego rodzaju programów stymulacyjnych, które teraz są angażowane głównie na rynkach kapitałowych, prędzej czy później zasilą sferę gospodarki realnej (w postaci kredytów), co wpłynie na wzrost inflacji.

– Względnie stabilna podaż i zwiększony popyt napędzany rosnącą inflacją będą właśnie tymi impulsami, które popchną złoto do nowych rekordów – twierdzi Witkowski. W najbliższym czasie możliwym scenariuszem jest zatrzymanie trendu wzrostowego i stabilizacja notowań na poziomie 1250 – 1400 dolarów. – Oznacza to, że z zakupem złota nie ma sensu się spieszyć. Lepiej wykorzystywać spadki kursu w okolice 1250 – 1300 dolarów do metodycznej akumulacji, która w dłuższym terminie pozwoli osiągnąć godziwe zyski – podsumowuje Witkowski.

Złoto w postaci sztabek lub tzw. monet bulionowych (w odróżnieniu od kolekcjonerskich, w ich przypadku o wartości decyduje waga) można kupić nie tylko w Mennicy, ale także w wyspecjalizowanych sklepach internetowych. Na razie rynek złota jest na tyle mało płynny, że osoby chcące sprzedać złoto powinny się zwrócić bezpośrednio tam, gdzie je kupiły. Trzeba jednak pamiętać, że ze względu na marże i opłaty sklepów kruszec kupuje się znacznie drożej, niż wynoszą jego bieżące notowania, a sprzedaje sporo taniej (tu dochodzi też 2-proc. podatek od czynności cywilnoprawnych). Bardziej wtajemniczeni mogą inwestować w złoto, kupując certyfikaty czy jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora a.roguski@rp.pl

W tym roku rynek złota inwestycyjnego kupowanego przez osoby fizyczne może urosnąć w Polsce o 10 – 15 proc. – szacują eksperci Mennicy. Giełdowa spółka ocenia, że w ubiegłym roku kupiliśmy 1500 kg kruszcu, z czego ponad połowę właśnie u niej. Według bieżącego kursu złota przewidywaną na ten rok wartość rynku można więc szacować na około 240 mln zł.  Dla porównania – na największym rynku świata – w Indiach – sprzedano 217 ton kruszcu.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego
Ekonomia
E-Doręczenia: cyfrowa przyszłość listów poleconych
Patronat Rzeczpospolitej
Silna gospodarka da Polsce bezpieczeństwo
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Ekonomia
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę