Koszt ubezpieczenia długu Bahrajnu wzrósł do najwyższego poziomu od lipca 2009 na weść o tym, że w kraju wprowadzono stan wyjątkowy, a wojskom Arabii Saudyjskiej nie udało się stłumić protestów. Notowania pięcioletnich CDS-ów wzrosły wczoraj o 44 punktów bazowych do 359.37. To drugi największy wzrost notowań CDS w tym roku po Pakistanie.

Z kolei agencja Fitch Ratings obniżyła wczoraj wieczorem długoterminowy rating Bahrajnu o 2 poziomy do BBB z wcześniejszego A-. Decyzja ta jest podyktowana rosnącym ryzykiem politycznym w tym kraju. Perspektywa ratingu jest negatywna, co oznacza możliwość dalszej obniżki oceny wiarygodności kredytowej.

We wtorek król Bahrajnu szejk Hamad ibn Isa al-Chalifa ogłosił natychmiastowe wprowadzenie na trzy miesiące stanu wyjątkowego w związku z antyrządowymi demonstracjami. W poniedziałek do Bahrajnu przybyło ponad tysiąc saudyjskich żołnierzy i ok. 500 policjantów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, aby pomóc władzom w opanowaniu sytuacji. Również we wtorek podczas starć sił bezpieczeństwa z tysiącami antyrządowych demonstrantów wmieście Sitra na południe od stolicy zginęły dwie osoby, a ponad 200 zostało rannych.

Antyrządowe protesty w Bahrajnie rozpoczęły się 14 lutego. Opozycja domaga się przekształcenia kraju w rzeczywistą monarchię konstytucyjną, zapewniającą obywatelom większy wpływ na rządzenie.Opozycja chce też, by rodzina królewska zrezygnowała z uprawnień do stanowienia prawa i obsadzania wszelkich stanowisk politycznych, a także zajęła się kwestią dyskryminacji szyitów, stanowiących ok. 70 proc. ludności, przez rządzącą mniejszość sunnicką.

Maleńki Bahrajn ma strategiczne znaczenie dla Stanów Zjednoczonych, gdyż stacjonuje tam V Flota USA odpowiedzialna za bezpieczeństwo w newralgicznym rejonie Zatoki Perskiej.