Europa Zachodnia jest coraz bardziej przerażona problemami zadłużeniowymi Grecji, dodatkowo borykającej się z masowymi protestami społecznymi. Widać to wyraźnie po giełdowych notowaniach. Dzisiaj nawet nieco lepsze od oczekiwań dane na temat amerykańskiej gospodarki, nie zdołały powstrzymać wyprzedaży akcji. Od rana główne indeksy na zachodnich parkietach traciły na wartości ponad 1 proc.

Popołudniu amerykański Departament Pracy podał, że w ubiegłym tygodniu liczba nowych bezrobotnych spadła do 414 tys. wobec oczekiwań na poziomie 420 tys. Lepsze od prognoz były też dane na temat liczby noworozpoczętych budów. Kompletnie rozjechał się natomiast z oczekiwaniami indeks aktywności gospodarczej. W czerwcu obrazujący go indeks Fed z Filadelfii spadł do -7,7 pkt. Oczekiwano wzrostu do 6,8 pkt. Nastroje trochę poprawiło dobre otwarcie giełd w USA, gdzie inwestorzy postanowili obronić istotne poziomy wsparcia.

Na tle rynków zachodnich warszawska giełda wypadła całkiem nieźle. Indeks WIG20 spadł zaledwie 0,1 proc. Inwestorzy postanowili utrzymać indeks WIG20 w bezpiecznej odległości od wsparcia na poziomie 2800 pkt. Jutro wygasają bowiem kontrakty terminowe, co z pewnością spowoduje większy ruch na rynku. W takich okolicznościach naruszenie wspomnianego poziomu mogłoby być bardzo niebezpieczne.

Wśród mniejszych firm wyróżniły się walory Mispolu, które podrożały o 12,3 proc. po tym jak holenderska spółka Newma ogłosiła wezwanie po 7,2 zł. Na zamknięciu za akcje Mispolu płacono 6,29 zł.

Wezwanie było też przyczyną większego ruchu na akcjach Polic. W tym przypadku kurs poszedł jednak w dół ponieważ ZA Tarnów zaproponowały skup akcji konkurenta po 11,5 zł. czyli dużo niżej niż bieżąca wycena.