Dobra kondycja Polski południowo-centralneji

W czasie globalnej recesji najszybciej rozwijało się Świętokrzyskie. Lubuskie i Pomorskie mocno odczuły spowolnienie w Niemczech. Walka o program dla ściany zachodniej

Aktualizacja: 10.07.2011 13:45 Publikacja: 09.07.2011 13:00

Dobra kondycja Polski PoŁudniowo-centralnej

Dobra kondycja Polski PoŁudniowo-centralnej

Foto: Rzeczpospolita

– To znakomita wiadomość. Jako jedyne z pięciu województw Polski wschodniej zostaliśmy też zaliczeni do grupy regionów doganiających, czyli takich, które wykorzystują swój potencjał – komentuje Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego.

Szacunki wzrostu PKB w 2010 r. w regionach przygotowała firma BIEC na zlecenie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Wyniki znalazły się w publikacji „Raport – Polska 2011". Według  szacunków w woj. świętokrzyskim PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca wzrósł od 2007 r. aż o ok. 27 proc., a średnio w Polsce – o 20 proc.

– To małe województwo, każda większa inwestycja może istotnie wpłynąć na wskaźniki – zauważa prof. Maria Drozdowska, właścicielka firmy BIEC. Marszałek Jarubas dodaje, że szybki rozwój to oczywiście zasługa przedsiębiorców i setek inwestycji wspomaganych z funduszy UE. – Ale też właściwa polityka zarządu województwa  – mówi. Czyli np. szybkie uruchomienie w dobie kryzysu unijnych dotacji  z Regionalnego Programu Operacyjnego.

Podobną politykę prowadziła większość marszałków, ale nie wszędzie przyniosło to oczekiwane rezultaty. Województwo lubuskie, też niewielkie, rozwijało się w tym czasie dwa razy wolniej (wzrost PKB per capita od 2007 r. o ok. 13 proc.). – To może być problem regionów, które ściśle współpracują z Niemcami. W pewnym momencie gospodarka niemiecka zapadała się nawet o 5 proc., to musiało się odbić na polskich partnerach, przedsiębiorcach oraz osobach prywatnych tam pracujących – analizuje Drozdowska. Wśród regionów o najniższym wzroście PKB w 2010 r. – w stosunku do 2007 r. – znalazły się też województwa: pomorskie, zachodniopomorskie i podkarpackie (choć to leży akurat na ścianie wschodniej).

Władze regionu lubuskiego polemizują z trafnością szacunków BIEC. Wolą powoływać się na dane GUS o bezrobociu czy inwestycjach (całościowe dane na temat PKB w ujęciu regionalnym dostępne będą dopiero za półtora roku). Maciej Nowicki, dyrektor departamentu rozwoju regionalnego w urzędzie marszałkowskim, wymienia, że w Lubuskiem w 2010 r. szybciej niż w kraju rosły np. produkcja przemysłowa, wynagrodzenia czy sprzedaż detaliczna, choć ta jeszcze w 2009 r. spadała. Ale nie wspomina np., że w tym samym czasie wciąż się obniżał poziom inwestycji.

Podobnie marszałek Podkarpacia Mirosław Karapyta podkreśla, że z oceną tego, co się działo przez ostatnie dwa lata, lepiej poczekać na oficjalne dane.

– Od upadku Stoczni Szczecińskiej bez wsparcia z zewnątrz województwo nie jest w stanie wrócić na wysoką pozycję pod względem PKB per capita – przyznaje za to Olgierd Geblewicz, marszałek woj. zachodniopomorskiego. I to pomimo m.in. niezłego napływu inwestycji zagranicznych czy rozwoju turystyki. – Znaczącym utrudnieniem jest też, praktycznie, brak połączeń komunikacyjnych z rynkiem wewnętrznym,  zwłaszcza z centrum i południem kraju – dodaje.

Władze woj. lubuskiego i zachodniopomorskiego domagają się stworzenia specjalnego programu unijnego, tym razem dla tzw. ściany zachodniej.

 

JAK GONIMY UNIĘ

Pod względem poziomu zamożności najbliższe Europie cały czas jest Mazowsze – wynika z szacunków BIEC. W 2010 r. PKB na mieszkańca w porównaniu z unijną średnią wyniosło tam już 96 proc., czyli o 20 pkt proc. więcej niż w 2004 r. Szybko dystans nadrabia też Dolny Śląsk (wzrost z 50 do 66 proc.). Najwolniej bogaci się Podkarpacie, które jest jednym z najuboższych regionów w UE (wzrost z 34,5 do 39 proc.). Niewiele lepiej jest w trzech regionach Wschodniej Polski (Lubelskie, Podlaskie i Warmińsko-Mazurskie) oraz Zachodniopomorskiem. Za to woj. świętokrzyskie przyspieszyło i choć nadal jest biedne, to nadrabia zaległości tak szybko jak Śląsk (o prawie 10 pkt proc.).

 

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.cieslak@rp.pl

– To znakomita wiadomość. Jako jedyne z pięciu województw Polski wschodniej zostaliśmy też zaliczeni do grupy regionów doganiających, czyli takich, które wykorzystują swój potencjał – komentuje Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego.

Szacunki wzrostu PKB w 2010 r. w regionach przygotowała firma BIEC na zlecenie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Wyniki znalazły się w publikacji „Raport – Polska 2011". Według  szacunków w woj. świętokrzyskim PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca wzrósł od 2007 r. aż o ok. 27 proc., a średnio w Polsce – o 20 proc.

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy