W takiej sytuacji suma naszego ubezpieczenia najprawdopodobniej się zmniejszyła i jeśli dojdzie do kolejnej szkody, to uzyskane odszkodowanie nie zrekompensuje jej w całości.
Doubezpieczenie to dodatkowa umowa ubezpieczenia, którą zawieramy do wykupionej wcześniej polisy. Zawiera się ją po to, aby zwiększyć sumę, na jaką ubezpieczamy nasze mienie. Chodzi o to, aby nasz samochód czy dom objęte były ochroną w pełni odpowiadającą ich wartości, a nie wartości zaniżonej.
Generalnie doubezpieczenie przydaje się w trzech sytuacjach. Pierwszą z nich jest przypadek, gdy doszło do szkody.
– Jeśli w efekcie szkody zostało wypłacone odszkodowanie, to suma, na którą ubezpieczone jest mienie, automatycznie spada – została bowiem pomniejszona o wypłaconą kwotę. Należy zatem sprawdzić, czy przy kolejnej szkodzie uszczuplona suma ubezpieczeniowa wystarczy na pełne pokrycie potencjalnych strat. Jeśli nie – warto pomyśleć o doubezpieczeniu – radzi Marlena Piekut ekspert ds. ubezpieczeń majątkowych w Link4.
Na przykład samochód o wartości 20 tys. złotych miał stłuczkę, szkoda była likwidowana z autocasco, odszkodowanie wyniosło 8 tys. zł. Pozostała suma 12 tys. zł. Jeżeli dojdzie do kradzieży, to właściciel auta dostanie jedynie 12 tys. zł, nawet gdy samochód wart był więcej. Może natomiast doubezpieczyć auto, płacąc dodatkową składkę, przy czym ma wtedy szkodowy przebieg ubezpieczenia, zatem składka będzie wyższa.