Mobilność staje się jednym z najważniejszych trendów branży technologicznej. Ton nadaje jej rosnąca liczba smartfonów i tabletów. Właściciele e-sklepów, banki internetowe, serwisy obsługujące transakcje mobilne i twórcy aplikacji smartfonowych dostrzegli szansę, jaką stwarza ten rynek.
W efekcie ruszyła lawina płatności mobilnych, która dociera właśnie do Polski. Jak oszacował Instytut Homo Homini, z usług bankowych w komórce korzysta obecnie w naszym kraju zaledwie 3,5 proc. wszystkich klientów banków, czyli ok. 850 tys. osób. To się jednak będzie szybko zmieniać. Według prognoz firmy IE Market Research w 2015 roku wartość transakcji mobilnych sięgnie w naszym kraju 9,4 mld dol.
- W naszym przekonaniu segment bankowości mobilnej czeka bardzo dynamiczny wzrost w nadchodzących kwartałach - mówi Rafał Borkowski, dyrektor departamentu promocji ds. klientów dojrzałych i studentów, odpowiedzialny za realizację projektu bankowości mobilnej w MultiBanku. - Obecnie ponad 40 proc. klientów MultiBanku ma smartfony, systematycznie wrasta też liczba użytkowników tabletów – dodaje.
Zgadzają się z tym szacunki analityków z firmy Frost & Sullivan, którzy opracowali raport na temat tego rynku w Europie Środkowo-Wschodniej. Według nich w naszym regionie w 2010 roku dokonano transakcji mobilnych na kwotę 290 mln euro. Do końca 2017 roku liczba ta ma urosnąć do 22,7 mld euro. Na świecie wzrosty osiągną trzycyfrowe wartości. Jak podaje IE Market Research, już w tym roku transakcje mobilne mają przekroczyć 86 mld dol., zaś w 2014 roku kwota ta wzrośnie do niebotycznego pułapu 1,1 biliona dol.
- W najbliższych latach zasadniczo zmieni się sposób robienia zakupów - twierdzi Carl Scheible, dyrektor zrządzający brytyjskiego oddziału PayPal. - W 2016 roku będzie można zostawić portfel w domu, a w jego miejsce używać smartfona, który stanie się portfelem XXI wieku.