Przyszłość ubezpieczeń w smartfonach

Kolejne firmy ubezpieczeniowe planują wprowadzić aplikacje na smartfony i tablety. Rozbudowane są też funkcje już dostępnych aplikacji

Publikacja: 05.02.2012 14:01

Przyszłość ubezpieczeń w smartfonach

Foto: Bloomberg

Według szacunków IDC, w tym roku smartfony będą stanowić 49 proc. wszystkich używanych w Polsce telefonów. Część firm, np. PZU, Warta i Axa już proponują aplikacje, których na razie jedyną funkcją jest lokalizowanie osoby potrzebującej pomocy. Dodatkowo PZU i Warta umożliwiają wezwanie pomocy także osobom, które nie są ich klientami – muszą one jednak za pomoc zapłacić.

Niektóre firmy idą o krok dalej i rozszerzają funkcjonalność już dostępnych aplikacji. – Od niedawna nasi klienci nie tylko mogą wezwać pomoc, ale także kupić polisę turystyczną właśnie korzystając z aplikacji na telefony i tablety. To nowość na rynku – zauważa Paweł Zylm, prezes BRE Ubezpieczenia. Na razie jest ona dostępna dla użytkowników iPhonów i iPadów. - Patrząc na to jak rośnie liczba smartfonów, uważam, że tego typu aplikacje będą miały coraz większe znaczenie w bieżącym kontakcie z klientami – mówi Adam Fulneczek, dyrektor departamentu likwidacji szkód w Warcie.

Nowe technologie, mimo początkowych nakładów, będą wpływać na obniżenie kosztów dystrybucji produktów ubezpieczeniowych oraz wzrost efektywności sprzedaży. Pokazał to przykład Internetu. – Dotyczy to zarówno rozwoju modelu sprzedaży bezpośredniej, jak i ogromnego rozwoju rynku reklamy w Internecie, która jeszcze kilka lat temu była biznesem stricte niszowym. Dziś dzięki rozwojowi nowych technologii jest jednym z głównych kanałów dotarcie do klienta – zauważa Paweł Wróbel, dyrektor departamentu komunikacji korporacyjnej i marketingu Generali.

Niektóre firmy są jednak we wprowadzaniu nowych rozwiązań ostrożne. - W dalszym ciągu Polacy kupują ubezpieczenia głównie u agentów. Wzrasta także sprzedaż polis przez strony internetowe - uważa Magdalena Oszczak, menedżer ds. produktu i oceny ryzyka sprzedażowego w departamencie ubezpieczeń turystycznych AXA.

- Aplikacje na rynku ubezpieczeń to wciąż bardziej ciekawostka niż realna zmianą modelu dystrybucji produktów. Niemniej jednak, rynek ten będzie się dość szybko rozwijał i zyskiwał na znaczeniu, a za kilka lat z gadżetu aplikacje mogą stać się popularnym narzędziem – uważa Paweł Wróbel.

Paradoksalnie dla rozwoju nowoczesnych technologii w ubezpieczeniach hamujący może być... rozwój technologii. – Funkcja lokalizacji auta przy pomocy zainstalowanego w samochodzie przycisku tzw. e-call, niebawem może stać się standardem w nowoprodukowanych samochodach, takim samym jak np. ABS. Ale jest to jedynie zagrożenie dla jednej z funkcji aplikacji mobilnych dla kierowców, a nie dla upowszechnienia się tego typu rozwiązań – zauważa Michał Witkowski, dyrektor ds. komunikacji PZU.

Widząc rozwój urządzeń mobilnych coraz mniej firm ma wątpliwości, że staną się one ważnym sposobem na kontakt z klientem. Kolejne firmy planują wprowadzanie nowoczesnych rozwiązań, jeszcze w tym roku uruchomić aplikację zamierza Link4, nie wyklucza tego Generali i Groupama.

 

Niektóre firmy kierują swoje aplikacje także do klientów korzystających z mniej nowoczesnych telefonów. W przypadku urządzeń posiadających wbudowany moduł GPS, osoba potrzebująca pomocy jest lokalizowana właśnie przy jego pomocy, w przypadku starszych modeli, lokalizacja odbywa się za pomocą BTS. Następnie wezwanie pomocy jest wizualizowane na mapach centrum alarmowego, a do poszkodowanego wysyłane jest wsparcie.

Według szacunków IDC, w tym roku smartfony będą stanowić 49 proc. wszystkich używanych w Polsce telefonów. Część firm, np. PZU, Warta i Axa już proponują aplikacje, których na razie jedyną funkcją jest lokalizowanie osoby potrzebującej pomocy. Dodatkowo PZU i Warta umożliwiają wezwanie pomocy także osobom, które nie są ich klientami – muszą one jednak za pomoc zapłacić.

Niektóre firmy idą o krok dalej i rozszerzają funkcjonalność już dostępnych aplikacji. – Od niedawna nasi klienci nie tylko mogą wezwać pomoc, ale także kupić polisę turystyczną właśnie korzystając z aplikacji na telefony i tablety. To nowość na rynku – zauważa Paweł Zylm, prezes BRE Ubezpieczenia. Na razie jest ona dostępna dla użytkowników iPhonów i iPadów. - Patrząc na to jak rośnie liczba smartfonów, uważam, że tego typu aplikacje będą miały coraz większe znaczenie w bieżącym kontakcie z klientami – mówi Adam Fulneczek, dyrektor departamentu likwidacji szkód w Warcie.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień