Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, jest za szybkim zniesieniem administracyjnego nadzoru nad cenami błękitnego paliwa. – Zakładając, że w 2012 r. uda się skutecznie przeprowadzić działania w tym kierunku, pierwszy możliwy termin uwolnienia cen gazu dla odbiorców przemysłowych to 1 stycznia 2013 r. – twierdzi Woszczyk.
URE, bez którego zgody nie jest możliwa liberalizacja rynku, ujawniło właśnie swoje rekomendacje dla programu uwalniania gazu ziemnego w Polsce. Opracowało je w listopadzie ubiegłego roku. Są niemal w całości zbieżne z tzw. programem uwolnienia gazu opublikowanym w ubiegłym tygodniu przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
14,4 mld m sześciennych gazu ziemnego sprzedało w ubiegłym roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo
Dokument zakłada, że w latach 2013 – 2015 spółka zaoferuje w ramach aukcji do 9,4 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie. To aż 70 proc. surowca sprzedanego przez spółkę w ubiegłym roku. Aukcje mają się odbyć na Towarowej Giełdzie Energii na zasadach gwarantujących publiczny i równy dostęp wszystkim zainteresowanym firmom. PGNiG wystąpi w nich tylko w roli sprzedającego. Wśród kupujących będą mogły znaleźć się jednak firmy zależne od giełdowej spółki. Do pierwszej aukcji może dojść jeszcze latem tego roku. W jej ramach będzie oferowany surowiec z dostawą od 1 stycznia przyszłego roku.
– Trwają konsultacje społeczne dotyczące programu uwolnienia gazu. Liczymy, że dzięki nim i przy współpracy z prezesem URE uda nam się wypracować najlepszy dla Polski model liberalizacji rynku. Mogłaby nastąpić już na początku przyszłego roku – mówi Sławomir Hinc, wiceprezes PGNiG.