Reklama

Część instytucji jest zagrożeniem

Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich

Publikacja: 08.08.2012 02:30

Część instytucji jest zagrożeniem

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski Szymon Łaszewski

"Rz": Parabanki w Polsce rosną w siłę. Czy to coraz większy problem?

Krzysztof Pietraszkiewicz

: Obserwujemy wzrost liczby podmiotów świadczących usługi kredytowe, odbieramy też sygnały o tworzeniu firm, które będą prowadzić działalność na dużą skalę. Nie jest to obojętne dla stabilności systemu finansowego, ochrony praw konsumentów i polityki kredytowej banków.

Dlaczego takie firmy zyskują na popularności?

Jedną z najważniejszych przyczyn rosnącej popularności parabanków w Polsce jest wprowadzenie zmian w ustawie o kredycie konsumenckim oraz restrykcyjnych regulacji dotyczących udzielania kredytów przez banki. Chodzi zwłaszcza o tzw. rekomendację T. Nie chcę powiedzieć, że są to całkowicie niecelowe regulacje, ale w niektórych obszarach nastąpiło przeregulowanie. Związek Banków Polskich zgłosił do Komisji Nadzoru Finansowego szereg uwag dotyczących tej regulacji. Wiele wskazuje na to, że zostanie ona złagodzona. To może mieć miejsce już na początku 2013 r. To będą korekty, które zapewnią bardziej elastyczne podejście do wyliczania np. zdolności kredytowej klientów. Złagodzenie polityki banków powinno nieco zahamować dalszy rozwój parabanków w Polsce.

Reklama
Reklama

Czy działalność parabanków jest niebezpieczna dla systemu finansowego?

Rozwój shadow bankingu jest o tyle niebezpieczny, że doprowadza w niektórych przypadkach do niekontrolowanego zadłużania się niektórych klientów, którzy nie zawsze mają zdolność zarządzania swoimi finansami. Firmy pozabankowe nie uczestniczą w wymianie informacji, dlatego banki nie mogą sprawdzić, czy klient, któremu udzielają kredytu, nie jest zadłużony w instytucji pozabankowej. Klient, składając wniosek o kredyt, może łatwo zataić taką informację. Skutek jest taki, że decyzje kredytowe są obarczone większym ryzykiem. Rozrost parabanków może prowadzić do istotnego pogorszenia jakości portfela kredytowego, który jest finansowany z oszczędności klientów.

Co można zrobić z tym problemem?

Niektóre instytucje na pewno kwalifikowałyby się do objęcia nadzorem. Inne wymagałyby większego przygotowania. Są też takie, których działalność powinna być zakazana. To dotyczy zwłaszcza firm, które przyjmują depozyty i przedpłaty od klientów i obciążają te środki ryzykiem. Część z nich prowadzona jest przez osoby kompletnie nieznające się na zarządzaniu ryzykiem.

Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Ekonomia
Nowe trendy w elektryfikacji floty
Ekonomia
Czas ratyfikować Zrewidowaną Europejską Kartę Społeczną
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Ekonomia
Jak dzięki inżynierom z Łodzi poleciał najszybszy helikopter świata
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama