Nawet ubiegły rok, gdy znaczna część producentów narzekała na recesję, Ziaja zakończyła wzrostem sprzedaży. Ten także ma być wzrostowy. Zenon Ziaja, prezes i założyciel spółki, przyznaje w nielicznych wywiadach, że w 1989 roku, gdy wraz z żoną Aleksandrą stawiał pierwsze kroki w kosmetycznym biznesie, nie sądził, że skromna na początku produkcja kremu oliwkowego rozwinie się w potężną fabrykę wytwarzającą miliony sztuk kosmetyków miesięcznie.
Pierwszy produkt firmy, naturalny i niedrogi krem oliwkowy (w charakterystycznym zielonym opakowaniu) szybko okazał się rynkowym przebojem. Do dziś ma rzeszę lojalnych klientek, choć oferta pod marką Ziaja, konsekwentnie poszerzana o kolejne kategorie, liczy obecnie ponad 800 preparatów i co roku powiększa się o kilka nowych serii.
W ofercie gdańskiej spółki są zarówno popularne kosmetyki sprzedawane w supermarketach i drogeriach, profesjonalne produkty dla salonów kosmetycznych, dermokosmetyki dostępne w aptekach oraz preparaty lecznicze. Nic dziwnego, skoro Zenon i Aleksandra Ziaja są z zawodu farmaceutami, a oficjalna nazwa firmy to Ziaja Zakład Produkcji Leków.
Rodzinna spółka konsekwentnie realizuje strategię, która była podstawą jej rynkowego sukcesu – to połączenie dobrej jakości z atrakcyjną ceną. Zenon Ziaja podkreśla, że produkuje masowe kosmetyki – dobre i niedrogie.
Ta strategia dobrze sprawdza się w czasach gorszej koniunktury, gdy konsumenci ograniczają wydatki. W ubiegłym roku, gdy wiele firm kosmetycznych narzekało na spadki sprzedaży, Ziaja zwiększyła przychody o ponad 9 proc. i zdobyła tytuł najmocniejszej marki kosmetycznej w naszym rankingu „Najcenniejszych polskich marek".