Gros prac nad polerowaniem Prawa telekomunikacyjnego odbyła się wczoraj podczas porannego posiedzenia Komisji Infrastruktury, która debatowała nad poprawkami wprowadzonymi do noweli przez Senat.
Z dwudziestu zaproponowanych przez izbę wyższą poprawek sejmowa komisja rekomendowała przyjęcie wszystkich poza dwoma (17 i 19). Pomiędzy rekomendowanymi była poprawka nr. 9, które wprowadzała kontrowersyjne uprawnienia dla prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej do regulowania dostępu do kanalizacji teletechnicznej przedsiębiorców telekomunikacyjnych.
Podczas krótkiej wieczornej debaty, kiedy komisja sprawozdawała na plenarnym posiedzeniu poranne prace, wydawało się, że pełnego poparcia dla poprawek nie ma. Sama rządząca Platforma Obywatelska, choć rząd popierał poprawkę nr. 9, ustami posła Antoniego Mężydły stwierdziła, że wprowadzona bez analiz rynkowych nie będzie zgodna z dyrektywą ramową, i że PO jej nie poprze.
Pełne poparcie wyraziło dla poprawki Polskie Stronnictwo Ludowe, w imieniu którego występował poseł Janusz Piechociński, sprawozdawca Komisji Infrastruktury. Sojusz Lewicy Demokratycznej (poseł Leszek Aleksandrzak) zasygnalizował, że nie poprze poprawki... Prawdopodobnie... Wczoraj wieczorem nad poprawką nie było już żadnej dalszej dyskusji.
Dzisiaj jednak, podczas dopiero co zakończonego głosowania, Sejm zachował się dokładnie wedle zaleceń Komisji Infrastruktury przyjmując wszystkie poprawki Senatu (m.in. 9) poza 17 i 19. Przed głosowaniem poprawki nr. 9 wystąpił poseł Przemysław Wipler z Prawa i Sprawiedliwości, który sugerował, że poprawka jest głosowana w imię interesów TP. Odpowiedziała mu w imieniu rządu minister Małgorzata Olszewska, która stwierdziła, że poprawkę wymusiła Komisja Europejska, która podczas prac nad konsolidacją decyzji ROI orzekła, że symetryczne obowiązki powinna zostać nałożone także na innych operatorów. Powiedziała także, że poprawka pojawiła się w noweli ze wspólnej inicjatywy Ministerstwa oraz UKE.