Po tysiącach spraw sądowych, które wpłynęły po upadku piramidy finansowej Bernarda L. Madoffa, ofiary jego oszustwa domagają się ponad 7 miliardów dolarów. Decyzja w dwóch spektakularnych sprawach zależy od wyroku sądu apelacyjnego w Nowym Jorku.
Prawne zawirowania w tej sprawie pokazują skomplikowaną naturę największego oszustwa finansowego w historii – które kosztowało inwestorów 17 miliardów dolarów i wyszło na jaw pięć lat temu.
– Te dwie sprawy to jak słoń w składzie porcelany – powiedział Joe Sarachek, dyrektor zarządzający w CRT Special Investments LLC, jednej z wielu firm grających na rynku potencjalnych odszkodowań od Madoffa. Ich zyski lub straty będą zależeć od wyroku sądu, twierdzi zarówno on, jak i inni dilerzy.
Na razie klienci Madoffa odzyskali 4,9 miliarda dolarów od funduszu upadłościowego Irving Picard, przy czym połowa roszczeń została w pełni spłacona. Odzyskano dodatkowe 4,3 miliarda dolarów, ale przeznaczono je na pokrycie kosztów trwających procesów.
– Pod pewnymi względami jest zaskakujące, że doszli tak daleko – powiedział Stephen Lubben, profesor w Seton Hall University. Za swoje wysiłki Picard i jego zespół otrzymali 823,6 miliona dolarów w postaci opłat prawnych od Securities Investor Protection Corp., wynika z danych umieszczonych na stronie internetowej powiernika. Prawnicy twierdzą, że proces odzyskiwania pieniędzy może potrwać jeszcze kilka lat.