Prezes UKE Magdalena Gaj zajęła stanowisko w sprawie udostępniania danych osobowych objętych tajemnicą telekomunikacyjną w sprawach cywilnych. W wydanym dziś stanowisku, podkreśla prawo obywateli do prywatności i brak podstaw prawnych do żądania przez sądy cywilne i komorników danych objętych tajemnicą telekomunikacyjną.
W skrócie: prezes UKE stanął na stanowisku, iż przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie są wystarczającą podstawą do ingerowania w prawa i wolności obywatelskie i dane takie nie powinny być przez operatorów na ich podstawie udostępniane.
Stanowisko prezes UKE to efekt zapytań operatorów telekomunikacyjnych, do których trafiają zapytania o dane telekomunikacyjne użytkowników (tzw. dane retencyjne) ze strony różnego rodzaju podmiotów - zwłaszcza organów ścigania, służb specjalnych i sądów.
Cały obszar zbierania danych o obywatelach RP oraz działań operacyjnych z tym związanych, reguluje kilkanaście aktów prawnych, m.in. ustawy kompetencyjne służb specjalnych, Ustawa o prokuraturze, ustawa Kodeks Postępowania Karnego. Wątpliwości budziła natomiast możliwość udostępniania przez operatorów takich danych na podstawie przepisów kodeksu postępowania cywilnego (art. 248 par. 1 oraz art. 761 par. 1), o co wnosiły m.in. sądy cywilne czy komornicy.
- Jest dla mnie oczywiste, że ochrona tajemnicy telekomunikacyjnej stanowi jedno z praw i wolności człowieka gwarantowanych w Konstytucji RP, dlatego ograniczenie jej obowiązywania może odbywać się tylko na podstawie precyzyjnych zapisów prawa i za zezwoleniem właściwych czynników - podkreśla cytowana w informacji UKE, Magdalena Gaj.