Aktualizacja: 20.11.2015 07:37 Publikacja: 20.11.2015 07:37
Wartość transakcji strony wyceniły na 4,3 mln zł. Wartość giełdowa spółki Motoricus SA wynosi ok. 11-13 mln zł.
W wyniku połączenia należąca do Motoricus marka Aaltonen zmieni nazwę na Aaltonen Team. Jej działalność będzie nadal polegała na dystrybucji akcesoriów motoryzacyjnych, poszerzy natomiast ofertę o oleje. Aaltonen Team oficjalnie rozpocznie działalność 1 stycznia 2016 roku.
Tempo odchodzenia od węgla w energetyce jest uzależnione od możliwości zapewnienia podstawy systemu, która będzie stabilizować pogodozależne źródła odnawialne do czasu uruchomienia elektrowni jądrowej. Taką rolę może pełnić gaz.
Globalny rynek technologii medycznych, wspierany przez inwestycje i nowoczesne programy, dynamicznie rośnie. Jednym z takich działań jest nabór „Ścieżka SMART” finansowany z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki. Stworzyliśmy hydrożel do hodowli komórkowych. Jest to narzędzie przydatne w badaniach nad nowymi lekami – mówi Marcin Krzykawski, prezes Real Research.
Transformacja powinna być prowadzona według planu nakreślonego na wiele lat do przodu, a nie według harmonogramu wyborczego. Powinien się w nią w jak największym stopniu angażować kapitał prywatny, by pomoc publiczna trafiała do inwestycji o największych ryzykach.
Od technologii nie da się uciec. Zamiast jednak z nią walczyć, trzeba wykorzystać możliwości, jakie one daje – zarówno samym bankom, jak i osobom korzystającym z ich usług.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
W trakcie przewodnictwa w Unii polski rząd musi przekonać kraje „27”, że tylko integrując produkcję uzbrojenia, może wygrać wyścig zbrojeń z Rosją.
Rynek opon, co oczywiste, podąża za trendami w sprzedaży nowych samochodów. Obecnie niemal co czwarte auto wyjeżdżające z polskiego salonu należy do segmentu premium, a w ostatnim roku rynek aut luksusowych wzrósł o ponad 20 proc. Polscy klienci szukają prestiżowych produktów prezentujących najnowsze technologie i ta zmiana widoczna jest również na rynku ogumienia. To właśnie dlatego czołowi producenci opon - jak Goodyear, obecny na rynku od 126 lat - inwestują ogromne środki w badania i rozwój technologii, czerpiąc wiedzę także z regularnych testów na torach wyścigowych, które pozwalają rozwijać technologie dla opon drogowych.
Marną sytuację przewoźników drogowych potwierdzają statystyki sprzedaży opon, na które zapotrzebowanie cały czas maleje. Na szczęście spadki wyhamowują.
Wielu kierowców stoi przed dylematem: czy warto zainwestować w opony całoroczne i czy sprawdzą się na drodze? Te wątpliwości może rozwiać ostatni test ADAC, który potwierdził, że nowoczesne opony całoroczne są dobrze zbalansowane i mogą zapewnić bezpieczeństwo i niezawodność w skrajnych warunkach pogodowych, a przy tym osiągają długie przebiegi. Opona Goodyear Vector 4Seasons Gen-3, jako pierwsza opona całoroczna w historii badania, otrzymała ocenę „dobrą”, co potwierdza technologiczny postęp w tej kategorii opon.
Michelin Polska likwiduje zakład opon ciężarowych w Olsztynie. Obecnie pracuje w nim 430 osób. Produkcja zostanie przeniesiona do Rumunii. Jak się okazuje taka decyzja nie oznacza całkowitej likwidacji zakładu.
Słaba kondycja transportu drogowego zniechęca przedsiębiorców do inwestycji. Sprzedaż opon na rynku wymiany maleje drugi rok z rzędu.
Michelin, największy w Europie i jeden z największych na świecie producent opon ogłosił koniec produkcji w dwóch niemieckich zakładach, które mają zostać zlikwidowane w 2025 r. Centrum Kontaktu z Klientem francuska firma przeniesie do Polski.
Opony całoroczne oznaczone skrótem „M+S” będą od przyszłego roku zakazane w niektórych alpejskich regionach. Jazda na nich w może oznaczać słony mandat.
Badanie przeprowadzone na zlecenie Apollo Tyres wykazało, że zdecydowana większość europejskich kierowców nie próbowałaby samodzielnie poradzić sobie z przebitą oponą na drodze. Tylko 46 proc. twierdzi, że skorzystałoby z koła zapasowego lub z zestawu naprawczego.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas