Viktor Orbán mówi, że Robert Fico jest "między życiem a śmiercią"

- Wszyscy są poruszeni próbą zabójstwa, wszyscy są wstrząśnięci, zszokowani, ludzie mówią, że Europa doszła do takiego miejsca - mówił w piątek rano w węgierskim radiu premier Węgier, Viktor Orbán.

Publikacja: 17.05.2024 09:25

Viktor Orban i Robert Fico

Viktor Orban i Robert Fico

Foto: PAP/EPA

Robert Fico, premier Słowacji, na arenie międzynarodowej sojusznik Orbána, padł ofiarą zamachu 15 maja — gdy wyszedł do wyborców w czasie wyjazdowego posiedzenia rządu został postrzelony (raniono go m.in. w brzuch) i musiał przejść operację, a płynące ze Słowacji informacje wskazywały, że jego życie jest zagrożone. Po operacji stan Ficy ma być ciężki, ale stabilny a jego życiu — jak podają przedstawiciele słowackiego rządu — nic nie zagraża.

Viktor Orbán: Roberta Ficę zaatakował zwolennik prowojennej Lewicy

Sprawcą zamachu był 71-letni Juraj C., pisarz i poeta, były pracownik ochrony związany w przeszłości z narodowo-radykalną, paramilitarną organizacją „Słowaccy Poborowi”, która miała związki z Rosją. Wszystko wskazuje jednak, że Juraj C. działał z własnej inicjatywy, bez inspiracji z czyjejkolwiek strony. Juraj C. miał zaatakować Ficę z przyczyn politycznych.

Czytaj więcej

Robert Fico rozmawiał z prezydentem Słowacji. "Był kilka milimetrów od śmierci"

- W Europie poziom przemocy rośnie — mówił Orbán na antenie węgierskiego radia.

- Modlimy się za premiera, solidaryzujemy się z nim, życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia — powiedział Orbán. - Walczy o swoje życie, Robert Fico jest w tym momencie między życiem a śmiercią - dodał.

Orbán twierdził też, że sprawca ataku był przedstawicielem „progresywnej, prowojennej lewicy” - co wynika prawdopodobnie z błędu w tłumaczenia i faktu, że Juraj C. pochodzi z miasta Levice, co niektóre translatory tłumaczące z języka słowackiego na węgierski zmieniały na słowo "lewicowy". 

Dotychczas nie było wielu, którzy przemawiali głosem pokoju. Mogę wymienić Ojca Świętego, nas i Słowację

Viktor Orbán, premier Węgier

Viktor Orbán: Wojny Rosji z Ukrainą nie sposób zakończyć na polu bitwy

Orbán ubolewał następnie, że do zamachu na Ficę doszło w najgorszym możliwym czasie z punktu widzenia Węgier, ponieważ - zdaniem premiera Węgier — obecnie waży się kwestia wony i pokoju w Europie, a jednocześnie Europę czekają wybory do Parlamentu Europejskiego. Zdaniem Orbána Fico jest tu ważnym sojusznikiem Węgier, ponieważ - jak Orbán - dąży do pokoju.

- Dotychczas nie było wielu, którzy przemawiali głosem pokoju. Mogę wymienić Ojca Świętego, nas i Słowację - powiedział węgierski premier.

Odnosząc się do wojny Rosji z Ukrainą Orbán stwierdził, że nie sposób rozstrzygnąć jej na polu bitwy. Jego zdaniem przyszedł czas na podjęcie rozmów przez dyplomatów. Premier Węgier mówił też, że przedłużająca się wojna kosztuje nie tylko ludzkie życia, ale odbija się też negatywnie na gospodarkę co "widać w europejskich cenach". Zapowiedział, że Węgry będą przekonywać, by usiąść do stołu negocjacyjnego i podjąć rozmowy, które mają zakończyć wojnę na Ukrainie.

Robert Fico, premier Słowacji, na arenie międzynarodowej sojusznik Orbána, padł ofiarą zamachu 15 maja — gdy wyszedł do wyborców w czasie wyjazdowego posiedzenia rządu został postrzelony (raniono go m.in. w brzuch) i musiał przejść operację, a płynące ze Słowacji informacje wskazywały, że jego życie jest zagrożone. Po operacji stan Ficy ma być ciężki, ale stabilny a jego życiu — jak podają przedstawiciele słowackiego rządu — nic nie zagraża.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Ambasador Niemiec: Nasza odpowiedzialność za przeszłość to też odpowiedzialność za naszą wspólną przyszłość
Dyplomacja
Radosław Sikorski: Obrona szpitali onkologicznych dla dzieci nie oznacza eskalacji
Dyplomacja
Polski apel do państw UE. W tle współpraca z USA przeciwko dezinformacji Kremla
Dyplomacja
Król Karol III napisał list do Donalda Trumpa. Treści nie ujawniono
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Dyplomacja
Joe Biden nazwał Wołodymyra Zełenskiego "Putinem". Jest reakcja Kremla