Tygodniami administracja Joe Bidena zdecydowanie popierała ofensywę wojskową premiera Izraela Beniamina Netanjahu po brutalnym ataku Hamasu, ale rosnąca liczba ofiar w Strefie Gazy, ogromne protesty propalestyńskie na całym świecie i rosnąca presja na reakcję ze strony Białego Domu wpłynęły na postawę władz USA.
- Zbyt wielu Palestyńczyków zostało zabitych. Zbyt wielu ucierpiało w ostatnich tygodniach - powiedział w Delhi Antony Blinken. - Chcemy zrobić wszystko, co możliwe, aby zapobiec ich krzywdom i maksymalnie zwiększyć pomoc, która do nich dociera - dodał.
- W tym celu będziemy nadal omawiać z Izraelem konkretne kroki, które należy podjąć, aby to osiągnąć- zapowiedział.
Czytaj więcej
Izraelska armia zapowiedziała, że jest gotowa do umożliwienia ewakuacji dzieci z największego szpitala w Strefie Gazy. Palestyńscy urzędnicy powiedzieli, że ludzie w środku są nadal uwięzieni. Dwoje noworodków nie żyje, a dziesiątki innych dzieci jest zagrożonych z powodu przerwy w dostawie prądu
Przedstawiciele administracji Bidena twierdzą, że odnieśli sukces w niektórych obszarach, pracując nad złagodzeniem kryzysu humanitarnego w Strefie Gazy. Biały Dom poinformował w czwartek, że Izrael zgodził się na codzienne czterogodzinne przerwy w operacjach wojskowych w północnej części Strefy Gazy.