Dwa dni temu Mateusz Morawiecki w Polsat News był pytany o dalsze wsparcie militarne Polski dla Ukrainy. - Nie przekazujemy już żadnego uzbrojenia, bo my sami się teraz zbroimy w najbardziej nowoczesną broń - odpowiedział szef rządu. - Jeśli nie chcesz się bronić, to musisz mieć się czym bronić - taką zasadę wyznajemy, dlatego dokonaliśmy zwiększonych zamówień - dodał w kontekście zakupów dokonywanych przez polską armię. Jednocześnie premier zastrzegał, że Polska nie będzie ingerować w działanie hubu w Rzeszowie, który zajmuje się przerzutem zachodniej broni na Ukrainę.
Wypowiedź Morawieckiego podchwyciły światowe media. Brytyjska BBC przypomniała, że Polska przekazała Ukrainie ok. jednej trzeciej posiadanego ciężkiego uzbrojenia i obecnie zastępuje poradziecki sprzęt zachodnim. Stacja podała też, że eksport broni na Ukrainę z Polski całkowicie nie ustanie, ponieważ polski koncern PGZ ma wysłać ok. 60 armatohaubic Krab na Ukrainę „w najbliższych miesiącach”.
Mateusz Morawiecki o „trudnych relacjach z Ukrainą”. Dmitrij Pieskow: Napięcia będą narastać
Słowa premiera usłyszano także w Moskwie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując wywiad szefa polskiego rządu, wyraził przekonanie, że „rozłam między Kijowem i innymi europejskimi stolicami będzie się pogłębiał z czasem. - To nieuniknione - dodał. - Widzimy, że są określone napięcia między Warszawą a Kijowem. Przewidujemy, że te napięcia między Warszawą a Kijowem będą narastać. Z żalem odnotowujemy, że obie stolice skupiają się obecnie głównie na rusofobii. Oczywiście bacznie się temu przyglądamy - stwierdził.
Czytaj więcej
- Określiłbym je, są w stanie co najmniej trudnym po tych ostatnich wypowiedziach najwyższych urzędników i pana prezydenta Ukrainy - mówił w Polsat News premier Mateusz Morawiecki, pytany o stan relacji Polski z Ukrainą.
Zdaniem gen. Waldemara Skrzypczaka, byłego dowódcy Wojsk Lądowych, często komentującego wydarzenia na Ukrainie, „takie rzeczy mówi się w zaciszu gabinetów”. - Chyba że ktoś chce zaszkodzić Polsce i jej wizerunkowi - ocenił w rozmowie z „Faktem”. Emerytowany wojskowy zwrócił uwagę, że „siłą koalicji, która zbudowano, aby pomagać
Ukrainie, była jedność”, a „teraz tę jedność rozbijają Polacy, pomimo tego,
że jakikolwiek wyłom w koalicji wsparcia dla Ukrainy jest niebezpieczny”.