"Lex Tusk". MSZ wydał oświadczenie ws. "uwag sojuszników". Wskazuje na USA

"Stanowienie tych (krajowych) przepisów jest suwerenną kompetencją krajową polskiego parlamentu, zawsze jesteśmy gotowi wyjaśniać wszelkie mogące temu towarzyszyć nadinterpretacje i wątpliwości" - głosi oświadczenie wydane 30 maja przez MSZ. MSZ odnosi się do komisji, która ma być powołana na podstawie ustawy "lex Tusk". Opozycja zapowiedziała, że zbojkotuje prace komisji, wskazując na jej niekonstytucyjność.

Publikacja: 30.05.2023 14:08

Zbigniew Rau

Zbigniew Rau

Foto: Albert Zawada, PAP

MSZ wydał oświadczenie po tym, jak Departament Stanu USA, komentując decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu ustawy określanej jako "lex Tusk", w oświadczeniu zatytułowanym "Obawy w związku z potencjalnym wykorzystaniem nowego polskiego prawa przeciw opozycji" (Concerns Over Potential use of New Polish Legislation to Target Opposition) napisał, że "amerykański rząd jest zaniepokojony przyjęciem przez polski rząd nowego prawa, które może być wykorzystane do ingerencji w wolne i sprawiedliwe wybory".

"Wzywamy rząd Polski do zapewnienia, że prawo to nie ograniczy możliwości wyborów do głosowania na wybranego przez nich kandydata i że nie będzie się na nie powoływać ani nadużywać w sposób, który mógłby wpłynąć na postrzegalną legalność wyborów" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez rzecznika Departamentu Stanu, Matthew Millera.

- Jesteśmy teraz szczególnie zaniepokojeni sytuacją w Polsce - mówił z kolei komisarz ds. sprawiedliwości UE, Didier Reynders. Reynders zapowiedział, że KE dokona analizy ustawy o powołaniu Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022.

Czytaj więcej

Departament Stanu USA "zaniepokojony" ustawą "lex Tusk"

"Lex Tusk" - za co ustawa jest krytykowana?

29 maja prezydent Andrzej Duda ogłosił, że podpisze ustawę o powołaniu komisji ds. wpływów Rosji, po tym jak Sejm odrzucił weto wobec niej.

Krytycy tej ustawy, nazywanej "lex Tusk" zwracają uwagę, że komisja ma mieć nadzwyczajne, naruszające konstytucję uprawnienia - w tym możliwość pozbawiania osób uznanych za działające pod wpływem Rosji prawa do zajmowania stanowisk związanych z wydawaniem pieniędzy publicznych przez 10 lat.

Czytaj więcej

KE reaguje na "lex Tusk". Komisarz: Nie zawahamy się podjąć działań

Ustawę nazwano "lex Tusk" ponieważ niektórzy przedstawiciele obozu władzy, m.in. wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski mówią wprost, że przyjęcie ustawy ma doprowadzić m.in. do postawienia Tuska przed Trybunałem Stanu.

MSZ "gotowe wyjaśniać wątpliwości" ws. "lex Tusk"

"Polska szanuje opinie i uwagi naszych sojuszników dotyczące przepisów krajowych" - czytamy w oświadczeniu MSZ. Resort dodaje jednak, że "stanowienie tych przepisów jest suwerenną kompetencją krajową polskiego parlamentu", deklarując przy tym, że strona polska "zawsze jest gotowa wyjaśniać wszelkie mogące temu towarzyszyć nadinterpretacje i wątpliwości".

MSZ wyjaśnia następnie, że "rosyjski wpływ na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski musi być gruntownie zbadany i poddany kontroli publicznej".

"Uchwalona niedawno ustawa o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022 gwarantuje, że takie badanie zostanie przeprowadzone z zachowaniem jak największej przejrzystości wobec opinii publicznej i przy przestrzeganiu sprawiedliwości proceduralnej. Aby zapewnić bezstronność, w Komisji będą zasiadać członkowie wyznaczeni przez wszystkie ugrupowania polityczne obecne w parlamencie" - pisze MSZ, co nie jest zgodne z prawdą, ponieważ partie opozycyjne zapowiadają, że zbojkotują prace komisji i nie zgłoszą kandydatów do prac w niej (deklaracje takie składały już KO, Nowa Lewica, Polska 2050 i PSL).

Polska wysoko ceni sobie sojusz ze Stanami Zjednoczonymi i jest otwarta na prowadzenie dalszego dialogu kanałami dyplomatycznymi

Fragment oświadczenia MSZ

"Komisja będzie procedować w myśl zasady prawdy obiektywnej, analizując wszelkie dostępne dowody, również takie, które zostaną przedstawione przez zainteresowane strony. Ponadto każdy, wobec kogo Komisja wyda decyzję, będzie uprawniony do zaskarżenia tej decyzji do sądu administracyjnego w toku dwuinstancyjnego postępowania oraz do wnioskowania o wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji do czasu wydania przez sąd prawomocnego orzeczenia" - pisze też MSZ, nie precyzując, że wstrzymanie zaskarżonej decyzji przez sąd w przypadku zaskarżenia nie jest obligatoryjne.

"Prace Komisji nie będą ograniczać wyborcom możliwości głosowania na swoich kandydatów w wyborach; wręcz przeciwnie, dzięki nim opinia publiczna uzyska lepszy dostęp do informacji o sprawach mających zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego" - przekonuje MSZ, który na koniec podkreśla, że "Polska wysoko ceni sobie sojusz ze Stanami Zjednoczonymi i jest otwarta na prowadzenie dalszego dialogu kanałami dyplomatycznymi". 

MSZ wydał oświadczenie po tym, jak Departament Stanu USA, komentując decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu ustawy określanej jako "lex Tusk", w oświadczeniu zatytułowanym "Obawy w związku z potencjalnym wykorzystaniem nowego polskiego prawa przeciw opozycji" (Concerns Over Potential use of New Polish Legislation to Target Opposition) napisał, że "amerykański rząd jest zaniepokojony przyjęciem przez polski rząd nowego prawa, które może być wykorzystane do ingerencji w wolne i sprawiedliwe wybory".

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
USA nałożyły nowe sankcje na Rosję. Chodzi o zakazaną broń
Dyplomacja
Rosja chce zakazać umieszczania broni w kosmosie "po wsze czasy"
Dyplomacja
Kolumbia zerwie stosunki dyplomatyczne z Izraelem. „To ludobójczy rząd”
Dyplomacja
Turcja poparła kandydata na sekretarza generalnego NATO. To przesądza sprawę?
Dyplomacja
Jędrzej Bielecki: Macron ostrzega, że Unia może umrzeć
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił