Szukanie sojuszników zmusiło Putina do wyjazdu za granicę. Dotąd nawet fermę indyków otwierał zdalnie

Rosyjski prezydent próbuje powstrzymać rosnącą izolację swego kraju nawet wśród własnych sojuszników. Ale brakuje mu już sił.

Publikacja: 23.11.2022 23:45

Władimir Putin traci wpływy wśród najbliższych sojuszników

Władimir Putin traci wpływy wśród najbliższych sojuszników

Foto: AFP

Władimir Putin zebrał w armeńskiej stolicy sześciu członków zdominowanego przez Kreml sojuszu wojskowego ODKB. Przywitały ich antyrosyjskie manifestacje. Armenia domaga się bowiem, by Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym interweniowała po jej stronie w zbrojnym konflikcie z Azerbejdżanem. Erywań uważa, że to „agresja zewnętrzna”, a ODKB został stworzony właśnie do obrony państw członkowskich.

– Z mojego punktu widzenia kompetencje organizacji nie obejmują tego konfliktu. Każdy z członków ODKB samodzielnie określa stosunek do niego – oświadczył tuż przed spotkaniem wiceprzewodniczący rosyjskiego senatu Konstantin Kosaczow.

Czytaj więcej

Kijów bez wody, Lwów bez prądu. Rosja kolejnym atakiem chce zmusić Ukrainę do negocjacji

Jednak Putin w Erywaniu będzie musiał pójść na jakieś ustępstwa wobec Armenii. Sam szczyt nie został zwołany do rozwiązywania problemów, lecz by udowodnić, że Rosja nie jest w izolacji międzynarodowej i próbuje powstrzymać rozpad jej sojuszy.

We własnej osobie

Kreml próbuje znaleźć jakieś wsparcie, bo na niedawnym spotkaniu najbogatszych państw świata G20 tylko przedstawiciele Chin chcieli rozmawiać z jego wysłannikiem.

Dlatego prezydent Putin – po raz pierwszy od dłuższego czasu – opuścił podmoskiewską rezydencję i wyjechał za granicę. Ostatnio jego odcięcie od świata było już tak duże, że nawet w otwarciu fermy indyków czy wodowaniu statku w Murmańsku uczestniczył zdalnie.

Kreml to gospodarczy wyrzutek świata, prawie w pełnej izolacji, jest toksyczny

moskiewski ekspert Arkadij Dubnow

– Trzeba udowodnić, że Rosja jest wciąż na Zakaukaziu, […] choć niektórzy obecnie odnoszą się do jej roli sceptycznie. Trzeba zniwelować zyski, jakie Armenia otrzymała z rozwijania stosunków z Francją i Zachodem. […] Główny cel to utrzymanie Armenii (jako sojusznika – red.). A jeszcze należy doprowadzić do porządku samo ODKB – wyliczał cele wizyty Putina rosyjski analityk Aleksiej Małaszenko.

Ale na ulicach Erywania demonstranci skandowali: „Rosja – wróg!” i „Sława Ukrainie!”.

Popękany sojusz

Organizację rozsadza zarówno rosyjska polityka imperialna (z powodu której ugrzęzła w wojnie w Ukrainie), jak i rosnący wpływ Turcji wśród jej członków. Dwa z sześciu państw członkowskich (Kazachstan i Kirgizja) należy do założonej przez Ankarę Rady Turkijskiej (organizacji współpracy państw tureckojęzycznych), a trzecie – Armenia – walczy z Azerbejdżanem, będącym w ścisłym sojuszu wojskowym z Turcją.

– Turecki przywódca Erdogan poczuł, że Putin słabnie – wyjaśnia politykę Ankary rosyjski publicysta Rusłan Ajsin.

Wpływy Rosji zmniejszają się wraz z wywożeniem żołnierzy z jej baz w Tadżykistanie, Armenii i Abchazji do Ukrainy.

Dzień przed spotkaniem w Erywaniu w głównym programie publicystycznym największej rosyjskiej telewizji propagandysta Dmitrij Drobnickij wzywał, by „zwrócić uwagę, że kolejny problem to Kazachstan. Tam też mogą zacząć się nazistowskie procesy”. Oficjalnie Rosja nadal prowadzi wojnę z Ukrainą pod hasłem „denazyfikacji” i dopiero niedawno Kreml przestał nazywać władze w Kijowie „nazistowską kliką”.

Czytaj więcej

Daniłow po zmasowanym ataku rakietowym Rosjan: Nie będzie żadnych negocjacji

– I Rosjan jest tam wielu, i terytoria. A także poligon atomowy w Semipałatyńsku i paliwa jądrowego tyle, że starczy dla nas – wyjaśniał Dobrynickij. Już w trakcie spotkania w Armenii (w którym uczestniczy również prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew) Astana złożyła Rosji dyplomatyczny protest w sprawie tej wypowiedzi.

Drugie skrzypce

Najwyraźniej nie mogąc wygrać z przywódcą Turcji na Bliskim Wschodzie i Zakaukaziu, Kreml próbuje choćby powstrzymać go w Azji Środkowej. W serii spotkań (w Armenii, następnie w Orenburgu i na początku grudnia na szczycie Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej w Biszkeku) Putin spróbuje szantażem i obietnicami współpracy gospodarczej przeciągnąć Tokajewa na swoją stronę. Przywódca Kazachstanu jednak cały czas dystansuje się od ścisłego sojuszu z Rosją.

– Współpraca z Rosją słabnie z powodu tego, że Kreml to gospodarczy wyrzutek świata, prawie w pełnej izolacji, jest toksyczny – mówi moskiewski ekspert Arkadij Dubnow.

– Rosja w tej grze nie będzie grała już pierwszych skrzypiec, lecz prawdopodobnie pozostanie tylko w tle. Dlatego, że nie ma już sił, możliwości ani pozycji – mówi Ajsin o spadku znaczenia Kremla wśród sąsiadów na południu i wschodzie.

Władimir Putin zebrał w armeńskiej stolicy sześciu członków zdominowanego przez Kreml sojuszu wojskowego ODKB. Przywitały ich antyrosyjskie manifestacje. Armenia domaga się bowiem, by Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym interweniowała po jej stronie w zbrojnym konflikcie z Azerbejdżanem. Erywań uważa, że to „agresja zewnętrzna”, a ODKB został stworzony właśnie do obrony państw członkowskich.

– Z mojego punktu widzenia kompetencje organizacji nie obejmują tego konfliktu. Każdy z członków ODKB samodzielnie określa stosunek do niego – oświadczył tuż przed spotkaniem wiceprzewodniczący rosyjskiego senatu Konstantin Kosaczow.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Dlaczego Brytyjczycy porzucili ruch oporu i dziś kłaniają się przed Rosjanami
Dyplomacja
Andrzej Duda po exposé Sikorskiego. Mówi o "zdumieniu", "rozczarowaniu", "niesmaku"
Dyplomacja
Rosyjskie "nie" dla rezolucji ws. zakazu umieszczania broni atomowej w kosmosie
Dyplomacja
Niemiecki dziennik z uznaniem o Polsce: Kluczowy kraj NATO, ma wpływy w USA
Dyplomacja
Tusk "w trakcie układania dużej układanki" na Zachodzie. "Prezydent nie pomaga"