MSZ RP potępia aneksję i wzywa do wspólnych wysiłków w celu izolowania Rosji

Ministerstwo Spraw Zagranicznych z całą stanowczością potępia nielegalne akty „uznania niepodległości” i „przyłączania” do Federacji Rosyjskiej okupowanych przez nią regionów Ukrainy - czytamy w oświadczeniu polskiego resortu spraw zagranicznych.

Publikacja: 30.09.2022 16:29

Putin z przywódcami anektowanych regionów

Putin z przywódcami anektowanych regionów

Foto: PAP/EPA/MIKHAIL METZEL/SPUTNIK/KREMLIN POOL

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 219

Polskie MSZ podkreśla, że "obwody chersoński, doniecki, ługański i zaporoski pozostają w świetle prawa międzynarodowego częścią Ukrainy" i RP nie uznaje i nie uzna wyników pseudoreferendów, które się w nich odbyły.

"Akty te stanowią jednoznaczne naruszenie prawa międzynarodowego i są kolejną, zuchwałą próbą zawłaszczenia przez Rosję części ukraińskiego terytorium. To kolejny dowód na to, że Rosja dąży do zaostrzenia konfliktu i odrzuca możliwość jego pokojowego rozwiązania" - czytamy.

Czytaj więcej

Putin: Rosja nie potrzebuje już ZSRR

MSZ podkreśla, że społeczność międzynarodowa nie może pozostać bierna wobec tak rażącego łamania międzynarodowego prawa, i dlatego wzywa do "zdecydowanej i pilnej intensyfikacji wsparcia wojskowego Ukrainy", nałożenia kolejnych surowych sankcji na Rosję oraz "kontynuacji wysiłków zmierzających do całkowitej izolacji międzynarodowej Federacji Rosyjskiej".

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, że Polska będzie nadal udzielać  Ukrainie każdego możliwego wsparcia, by wspomóc ja w odpieraniu rosyjskiej agresji.

"Wzywamy Rosję do natychmiastowego zaprzestania wszelkich naruszeń prawa międzynarodowego oraz do bezwarunkowego wycofania sił zbrojnych z całego terytorium Ukrainy" - kończy się oświadczenie MSZ, podpisane przez wiceszefa tego resortu, Łukasza Jasinę.

Polskie MSZ podkreśla, że "obwody chersoński, doniecki, ługański i zaporoski pozostają w świetle prawa międzynarodowego częścią Ukrainy" i RP nie uznaje i nie uzna wyników pseudoreferendów, które się w nich odbyły.

"Akty te stanowią jednoznaczne naruszenie prawa międzynarodowego i są kolejną, zuchwałą próbą zawłaszczenia przez Rosję części ukraińskiego terytorium. To kolejny dowód na to, że Rosja dąży do zaostrzenia konfliktu i odrzuca możliwość jego pokojowego rozwiązania" - czytamy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Jędrzej Bielecki: Macron ostrzega, że Unia może umrzeć
Dyplomacja
Emmanuel Macron: Europa może umrzeć. Musi pokazać, że nie jest wasalem USA
Dyplomacja
Dlaczego Brytyjczycy porzucili ruch oporu i dziś kłaniają się przed Rosjanami
Dyplomacja
Andrzej Duda po exposé Sikorskiego. Mówi o "zdumieniu", "rozczarowaniu", "niesmaku"
Dyplomacja
Rosyjskie "nie" dla rezolucji ws. zakazu umieszczania broni atomowej w kosmosie