- Będziemy kontynuować naszą politykę w sposób zdecydowany. Przekazaliśmy sojusznikom, że powiemy "nie" członkostwu Finlandii i Szwecji w NATO - powiedział Erdogan w rozmowie ze studentami.
Zatwierdzenie przez Turcję wniosku Finlandii i Szwecji o przystąpienie do zachodniego sojuszu wojskowego ma kluczowe znaczenie, ponieważ NATO podejmuje decyzje na zasadzie konsensusu. Każdy z 30 krajów członkowskich ma prawo zawetować wniosek o członkostwo.
Czytaj więcej
- Chcę postawić sprawę jasno, że jeśli dojdzie do jakiegoś ataku na Szwecję i Finlandię w czasie procesu akcesyjnego (do NATO), Polska przyjdzie im z pomocą - oświadczył premier Mateusz Morawiecki.
Erdogan wyjaśnił, że sprzeciw Turcji wynika z obaw o bezpieczeństwo i pretensji związanych z rzekomym wspieraniem przez Szwecję - i w mniejszym stopniu przez Finlandię - zakazanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) oraz zbrojnej grupy w Syrii, którą Turcja postrzega jako odnogę PKK.
Wcześniej dzisiaj Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że jest "przekonany, iż pomimo sprzeciwu Turcji szybko podejmiemy decyzję o przyjęciu Szwecji i Finlandii do rodziny NATO".