Materiał powstał we współpracy z KRD
Prawie 65 proc. z nich to jednoosobowe działalności gospodarcze. Co drugi przedsiębiorca z sektora MŚP przyznaje, że największym wyzwaniem jest dla niego obecnie utrzymanie płynności finansowej.
Płynność finansowa to zdolność przedsiębiorstwa do regulowania własnych zobowiązań, takich jak bieżące opłaty do ZUS-u i urzędu skarbowego, płatności za towary, materiały, usługi wobec dostawców czy wypłaty wynagrodzeń i premii dla pracowników. Gdy zostaje zachwiana równowaga między wpływami a wydatkami w przedsiębiorstwie, pojawiają się kłopoty finansowe.
– Z reguły główną przyczyną tego typu problemów są opóźnione płatności od klientów, utrata dotychczasowych kontraktów czy nawet fakt, że firma wystawia faktury z odroczonym terminem zapłaty. Jednak w pandemii doszły do tego kolejne negatywne czynniki: nieetyczne zachowania wśród firm, wydłużanie terminów płatności czy celowe wstrzymywanie zapłaty dla partnerów biznesowych i gromadzenie pieniędzy na czarną godzinę – wymienia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
W dodatku stali klienci przestali być dla przedsiębiorców gwarancją stabilności finansowej. Co czwarty właściciel mikro, małej i średniej firmy przyznaje, że przed pandemią stali kontrahenci regulowali faktury terminowo, a jeśli nawet się spóźniali, to z reguły nie dłużej niż 15 dni. W koronakryzysie te opóźnienia wydłużyły się nawet do 60 dni!