Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Złotoryi zakończył się proces karny z oskarżenia prywatnego Jerzego Owsiaka. Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zarzucał Piotrowi Wielguckiemu, blogerowi znanemu jako MatkaKurka, pomówienie i znieważenie. Sąd stwierdził, że w dwóch przypadkach nie doszło do przestępstwa. Bloger został za to uznany za winnego znieważenia, unikając jednocześnie kary.
Teksty, które były przyczyną procesu, pojawiły się w internecie w 2013 r. Wielgucki zarzucał w nich szefowi WOŚP przywłaszczenie pieniędzy zebranych przez fundację. Nazwał go przy tym m.in. „guru sekt" czy „romskim maczo". To nie spodobało się Owsiakowi, który złożył prywatny akt oskarżenia.
W poniedziałek sąd uniewinnił Piotra Wielguckiego od większości zarzutów. Sędzia Michał Misiak, uzasadniając wyrok, podniósł, że bloger w dwóch tekstach nie wyszedł poza sferę ocen, dlatego też niemożliwe jest uznanie go za winnego.
Sąd uznał jednocześnie, że bloger jest winny znieważenia Owsiaka poprzez nazwanie go „hieną cmentarną". Wielguckiemu nie została jednak wymierzona kara. Powodem było to, że oskarżyciel odpowiedział na tekst wzajemną zniewagą.
Z tym wyrokiem nie zgadza się Krzysztof Dobies, rzecznik WOŚP.