Dane dotyczące Włoch wskazują, jak bardzo zaniżone były początkowe szacunki dotyczące śmiertelności osób zakażonych koronawirusem.
Włochy nie były jedynym krajem, któremu nie udało się w pełni wyjaśnić zgonów powiązanych z epidemią. Inne badania wykazały, że Stany Zjednoczone, Peru i miasto Meksyk w dużej mierze nie podały liczby osób, które zmarły po zakażeniu.
W Nowym Jorku potroiła się liczba zgonów w porównaniu do wiosny ubiegłego roku. Jednocześnie 22 proc. zgonów ponad normę nie zostało zgłoszonych jako przypadki związane z COVID-19, ponieważ nie przeprowadzono badań.
Aby obliczyć rzeczywiste skutki pandemii, demografowie i inni badacze wykorzystali nie tylko liczbę przypadków potwierdzonych testami, ale także przyjrzeli się oficjalnym statystykom śmiertelności, opartym na aktach zgonu. Wyniki porównali z danymi z ubiegłych lat.
Wyniki opublikowano w poniedziałek w amerykańskim magazynie medycznym "Jama Internal Medicine".