W Nowej Zelandii trwa poszukiwanie źródła nowych, lokalnych zakażeń po tym jak dwa dni temu poinformowano o wykryciu pierwszych czterech przypadków lokalnego zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 u czworga członków jednej rodziny. Osoby te nie opuszczały w ostatnim czasie kraju, ani nie miały związku z żadnym znanym przypadkiem zakażenia koronawirusem. Były to pierwsze przypadki lokalnych zakażeń wirusem SARS-CoV-2 w Nowej Zelandii od 102 dni.
Pojawienie się lokalnych zakażeń wirusem SARS-CoV-2 o nieznanym źródle doprowadziło do przywrócenia w Auckland, gdzie wykryto zakażenia, reżimu kwarantanny. Premier Jacinda Ardern wezwała mieszkańców, aby traktowali siebie i innych jako potencjalnie zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2 i unikali wychodzenia z domów.
Spośród 12 nowo wykrytych zakażeń dwa dotyczą uczniów a jeden - przedszkolaka. Szkoły do których chodzili uczniowie oraz przedszkole, do którego chodził zakażony przedszkolak zostały zamknięte.
Łącznie - jak poinformował dr Bloomfield - władzom udało się namierzyć w obecnym tygodniu 771 osób, które miały bliski kontakt z zakażonymi koronawirusem SARS-CoV-2.
Bloomfield poinformował też, że tylko w czwartek w kraju przeprowadzono 15703 testy na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 - najwięcej od początku epidemii w Nowej Zelandii. Łączna liczba testów przeprowadzonych w tym kraju wzrosła tym samym do 524414.