Prof. Szaflik: operowania oczu uczyłem się na pomidorach

Społeczeństwo się starzeje, więc przybywa osób zmagających się ze schorzeniami związanymi z wiekiem jak zaćma i jaskra. Coraz więcej osób dotyka też problem krótkowzroczności – mówi prof. Jerzy Szaflik, okulista.

Publikacja: 07.02.2024 16:54

Dziś mikrochirurgii oka można uczyć się wirtualnie

Dziś mikrochirurgii oka można uczyć się wirtualnie

Foto: 123 rf

Panie Profesorze w tym roku kończy Pan 80 lat, od 50 lat pracuje Pan w zawodzie lekarza okulisty, od 30 lat jest Pan związany z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym. Teraz WUM postanowił Pana uhonorować. Jest Pan zadowolony ze swojego życia?

Tak, jestem zdecydowanie zadowolony z tego, co udało się mi w życiu zrobić. Pewnie, że zawsze można zrobić coś więcej albo lepiej, ale uważam, że w okulistyce udało mi się osiągnąć dużo. Wystarczy wspomnieć, że nie tylko pracowałem jako lekarz, operowałem, ale także wykładałem na uczelni, zbudowałem szpital okulistyczny którego przez lata byłem dyrektorem. Przez wiele lat pełniłem także funkcję Konsultanta Krajowego w dziedzinie okulistyki.   

Dlaczego wybrał Pan okulistykę?

 Myślałem o neurologii, neurochirurgii lub okulistyce. Zacząłem od oddziału neurologicznego i wytrzymałem na nim miesiąc. To wspaniała dziedzina medycyny, ale efekty pracy są widoczne bardzo powoli. Jak ktoś ruszy palcem, a wcześniej nie ruszał, to jest święto na całym oddziale. Ja jestem człowiekiem czynu, więc potrzebowałem szerszego pola działania.

Bez neurologii nie można było jednak zostać neurochirurgiem i na Śląsku, gdzie wówczas byłem, nie było wiodącego ośrodka w tej dziedzinie. Ostatecznie wybrałem więc okulistykę. I jestem z tego bardzo zadowolony, bo to fantastyczna specjalizacja.   

Okulistyka to specjalność wąska, wpisana w szerokie spektrum działania mózgu a dodatkowo wiążąca się z wykorzystywaniem nowoczesnych technologii i rozwiązań, staje rozwijająca się. Okulistyka jest niezmiernie ciekawa.

Jest Pan nadal czynny zawodowo?

Tak, choć już nie operuję. Ale nadal przyjmuję i konsultuję pacjentów. Chętnie też zgłębiam sprawę wykorzystywania nowinek technicznych w medycynie. Ostatnio pochylamy się nad sztuczną inteligencją i jej zastosowanie w okulistyce.  

Okulistyka rozwija się ostatnio dynamicznie?

Zdecydowanie tak. Mamy coraz dokładniejsze technologie, wykorzystujemy lasery, potrafimy precyzyjnie zajrzeć do oka. To ważne, bo badamy w ten sposób nie tylko oko i choroby z nim związane, ale także choroby ogólne organizmu.

Czytałam gdzieś, że w czasach, gdy zaczynał Pan pracę, gdy nie było jeszcze zaawansowanej medycyny, uczył się Pan operować oko na pomidorach.

Tak było, bo pomidor ma dość podobną strukturę do oka. Dziś na szczęście nie trzeba sięgać do takich praktyk, bo mamy doskonale rozwiniętą mikrochirurgię oka. A uczyć możemy się wirtualnie.

Ja zresztą zawsze miałem to szczęście, że przez lata pracowałem w klinice kierowanej przez Ariadnę Gierek, wybitnego lekarza i naukowca, ale także osobę ze sporymi wpływami. A to oznaczało, że sytuacja naszej kliniki była lepsza, mogliśmy współpracować z wiodącymi ośrodkami np. rosyjskim ośrodkiem kierowanym przez prof. Fiodorowa, wybitnego specjalisty od mikrochirurgii oka.

Czy obecnie jest większe zapotrzebowanie na okulistów? Czy przybywa osób, które doświadczają chorób oczu?  

Zdecydowanie tak. Są narody jak Koreańczycy, Japończycy, Chińczycy czy osoby pochodzenia semickiego, wśród których zdecydowana większość boryka się z problemem krótkowzroczności. W Europie, w tym w Polsce, dotyka to niemal co drugiego mieszkańca.

Krótkowzroczność to efekt ciągłego korzystania z urządzeń emitujących niebieskie światło i w dodatku trzymanie ich tuż przed oczami. To bardzo niebezpieczne dla wzroku.

Ponadto społeczeństwo się starzeje, więc przybywa osób zmagających się ze schorzeniami związanymi z wiekiem jak zaćma i jaskra.

Panie Profesorze w tym roku kończy Pan 80 lat, od 50 lat pracuje Pan w zawodzie lekarza okulisty, od 30 lat jest Pan związany z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym. Teraz WUM postanowił Pana uhonorować. Jest Pan zadowolony ze swojego życia?

Tak, jestem zdecydowanie zadowolony z tego, co udało się mi w życiu zrobić. Pewnie, że zawsze można zrobić coś więcej albo lepiej, ale uważam, że w okulistyce udało mi się osiągnąć dużo. Wystarczy wspomnieć, że nie tylko pracowałem jako lekarz, operowałem, ale także wykładałem na uczelni, zbudowałem szpital okulistyczny którego przez lata byłem dyrektorem. Przez wiele lat pełniłem także funkcję Konsultanta Krajowego w dziedzinie okulistyki.   

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień