Polskie służby zbyt gorliwie korzystają z danych telekomunikacyjnych – uważa rzecznik praw obywatelskich. Prof. Irena Lipowicz w ubiegłym roku w czerwcu zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego przepisy pozwalające dziś na nadużywanie wykorzystywania danych. Chodzi o zachowania dziewięciu służb, m.in. policji, ABW i CBA.
„Zarzuty RPO są w pełni zasadne" – pisze prokurator generalny w opinii dla Trybunału Konstytucyjnego. Jego zdaniem istniejące uprawnienia służb godzą w zasadę demokratycznego państwa prawnego oraz konstytucyjne gwarancje praw i wolności.
Według RPO i PG przepisy dotyczące podsłuchów i billingów w poszczególnych ustawach są nieprecyzyjne, co może prowadzić do nadużyć.
Chodzi m.in. o informację, do kogo należy dany numer telefonu komórkowego, wykaz połączeń czy lokalizację telefonu. W efekcie służby same określają, jakie dane o jednostce chcą pozyskać w kontroli operacyjnej, stosując nieograniczony przez ustawę katalog środków technicznych.
Obywatel, przeciwko któremu takie środki są stosowane, nic o nich nie wie i nie może ich kwestionować. Brakuje też przepisów o niszczeniu danych nieprzydatnych dla dalszego postępowania.