Nie wolno nagrywać głosu ukrytą kamerą

Nielegalne jest podsłuchiwanie rozmów uczniów przy użyciu kamer. Obserwowanych w szkole, urzędzie lub firmie trzeba też poinformować o monitoringu

Aktualizacja: 20.11.2007 08:04 Publikacja: 20.11.2007 00:35

Problem dotyczy szkół, ale też miejsc publicznych, urzędów i firm. Wywołało go rozporządzenie w sprawie form i zakresu finansowego wspierania organów prowadzących w zapewnieniu bezpiecznych warunków nauki, wychowania i opieki w publicznych szkołach i placówkach (DzU z 2007 r. nr 163, poz. 1155). Przewiduje ono możliwość instalacji w szkołach kamer z opcją nagrywania dźwięku. Oko kamery może śledzić wejście do szkoły, jej korytarze, klatki i teren wokół obiektu. Monitoringu takiego nie powinno być tylko w salach lekcyjnych i łazienkach.

Czy życie szkoły może być rejestrowane kamerami? A jeśli tak, to czy wolno nagrywać dźwięk, kontrolować, co się dzieje na lekcjach, a także to, o czym w szatni lub na przerwie rozmawiają uczniowie?

– Co do zasady nie mamy prawa nikogo podsłuchiwać – mówi Elżbieta Czyż zajmująca się prawami dziecka w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki uważa (patrz opinia), że w szkołach nie wolno instalować kamer, które umożliwiają rejestrowanie rozmów uczniów. Zbieranie danych, któremu uczniowi podoba się jakaś koleżanka, kto jest załamany z powodu przegranego meczu na lekcji wychowania fizycznego, nie jest do niczego szkole potrzebne.

– Nie możemy wychowywać dzieci przez ich podsłuchiwanie – zaznacza Czyż. – Podsłuchiwanie byłoby naruszeniem prawa do prywatności.

GIODO powołuje się na ustawę o ochronie danych osobowych (DzU z 2002 r. nr 101, poz. 926 ze zm.).

– Istnieje realne niebezpieczeństwo, że zainstalowane w szkołach i placówkach oświatowych urządzenia umożliwiające rejestrowanie rozmów zostaną uznane za nielegalne urządzenia podsłuchowe – ostrzega Serzycki ministra edukacji.

Zresztą dyrektor szkoły nie powinien też podsłuchiwać swoich nauczycieli. Może to skutkować odpowiedzialnością na podstawie przepisów o ochronie dóbr osobistych (art. 23 – 24 kodeksu cywilnego) i odpowiedzialnością karną. Kodeks cywilny przewiduje, że ten, czyje dobro osobiste jest zagrożone cudzym działaniem, może żądać jego zaniechania. To ten, który ingeruje w prywatność (czyli szkoła), musi wtedy udowodnić, że ma do tego prawo. Artykuł 267 § 2 kodeksu karnego przewiduje nawet karę do dwóch lat więzienia za zakładanie i posługiwanie się urządzeniem podsłuchowym. Nie ma natomiast przeszkód, aby w szkole był monitoring w formie kamer rejestrujących jedynie obraz. Rzecznikowi praw obywatelskich nie podoba się jednak, że w jednej ze szkół w Firleju (woj. lubelskie) pół tysiąca uczniów jest śledzonych podczas lekcji przez kamery.

Artykuł 51 ust. 2 konstytucji zakazuje władzom publicznym pozyskiwania, gromadzenia i udostępniania innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.

Uzasadnieniem ingerencji w prywatność mogą być tylko: bezpieczeństwo, porządek publiczny, ochrona środowiska, zdrowie i moralność publiczna, a także prawa i wolności innych osób.

Tę zasadę potwierdzały wyroki wydane przez Trybunał Konstytucyjny.

Jestem zwolennikiem monitoringu w szkołach, ale uważam, że nie powinno się nagrywać rozmów uczniów. Szkoła nie nauczy współdziałania w grupie, rozwiązywania konfliktów, ścierania się różnych racji, gdy będzie bacznie podsłuchiwać uczniów. Odniesie to wręcz przeciwny skutek. Ponadto o wszelkim ograniczaniu prawa do prywatności powinna decydować ustawa (a nie rozporządzenie), bo inaczej narusza ono konstytucję. Nie oznacza to jednak, że w przypadku szkół wystarczyłoby wprowadzić odpowiedni przepis w randze ustawowej. Ograniczenie prawa do prywatności musi być usprawiedliwione, a środki adekwatne do celów. Monitoring jest dozwolony także w innych miejscach (np. urzędach, zakładach pracy, hotelach itp.), ale zainteresowani muszą być o nim poinformowani, np. poprzez wywieszenie tabliczki „obiekt monitorowany”.

wyślij e-mail do autora: m.kosiarski@rp.pl

Problem dotyczy szkół, ale też miejsc publicznych, urzędów i firm. Wywołało go rozporządzenie w sprawie form i zakresu finansowego wspierania organów prowadzących w zapewnieniu bezpiecznych warunków nauki, wychowania i opieki w publicznych szkołach i placówkach (DzU z 2007 r. nr 163, poz. 1155). Przewiduje ono możliwość instalacji w szkołach kamer z opcją nagrywania dźwięku. Oko kamery może śledzić wejście do szkoły, jej korytarze, klatki i teren wokół obiektu. Monitoringu takiego nie powinno być tylko w salach lekcyjnych i łazienkach.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara