Ogólne rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO) wprowadza definicję danych genetycznych (art. 4 pkt 13 RODO), będących szczególną kategorią danych osobowych (art. 9 RODO). Począwszy od 25 maja 2018 r. na poziomie całej UE należy zatem spodziewać się obowiązywania ujednoliconych standardów ich przetwarzania. Dotychczas obowiązująca dyrektywa 95/46/WE nie przewidywała w tym zakresie żadnych obowiązków implementacyjnych. Dlatego też kraje UE posiadały swoisty luz legislacyjny w odniesieniu do przetwarzania danych genetycznych. Przykładowo art. 27 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych zalicza informacje o kodzie genetycznym osoby fizycznej do kategorii tzw. danych wrażliwych. Akt ten nie definiuje jednak pojęcia „kodu genetycznego". Nie jest zatem jasne, czy szczególnej ochronie danych w Polsce podlegają też wszelkie informacje na temat cech genetycznych danej osoby. Te bowiem nie są kodem genetycznym – będącym swoistą regułą pozyskania informacji genetycznej zawartej w sekwencji nukleotydów kwasu nukleinowego (DNA lub RNA) – lecz wyłącznie rezultatem jego analizy. Dlatego też z wielkim entuzjazmem należy przyjąć nową definicję danych genetycznych (art. 4 pkt 13 RODO) rozumianych jako dane osobowe dotyczące odziedziczonych lub nabytych cech genetycznych osoby fizycznej, które ujawniają niepowtarzalne informacje o fizjologii lub zdrowiu tej osoby i które wynikają w szczególności z analizy próbki biologicznej pochodzącej od tej osoby. Powyższa definicja wyklucza zatem interpretację, jakoby przetwarzanie prenatalnych danych genetycznych należało wiązać z osobą ciężarnej. Właściwości genetyczne płodu nie są bowiem informacjami o cechach genetycznych matki, lecz wyłącznie nienarodzonego jeszcze dziecka.