Taki obraz sytuacji w przemyśle maluje PMI, wskaźnik koniunktury bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki przedsiębiorstw. W lipcu, jak podała w środę firma IHS Markit, wzrósł on do 52,8 pkt z 47,2 pkt miesiąc wcześniej.
Czytaj także: Szokująca recesja strefy euro. Zachód nas nie pogrąży
Była to trzecia pod względem skali zwyżka tego wskaźnika w jego historii, sięgającej 1998 r. Przewyższyła też oczekiwania większości ekonomistów. W ankiecie „Parkietu" przeciętnie oceniali oni, że PMI w lipcu wzrośnie do 50,3 pkt.
Każdy odczyt powyżej 50 pkt oznacza teoretycznie, że w odczuciu ankietowanych menedżerów logistyki przemysł przetwórczy rozwija się w ujęciu miesiąc do miesiąca, dystans od tej granicy to miara tempa tych zmian.
W praktyce jednak taka interpretacja PMI może być myląca. PMI w Polsce był poniżej 50 pkt. od października 2018 r., na długo przed wybuchem pandemii Covid-19. Produkcja przemysłowa rosła zaś wtedy w przyzwoitym tempie. Z kolei w czerwcu i w maju, gdy PMI był ciągle poniżej 50 pkt, sytuacja w przemyśle z pewnością poprawiała się w ujęciu miesiąc do miesiąca.