Polska wchodzi w recesję?

Spadek PKB w tym roku może sięgnąć w Polsce 1,8 proc. – szacuje BNP Paribas. Gospodarka będzie się kurczyć, bo ostro spada eksport. Firmy przestają inwestować, a Polacy ograniczają zakupy

Publikacja: 26.03.2009 02:27

Ekonomiści sądzą, że ostatnie dane ogłoszone przez GUS wieszczą recesję. Konsumpcja, która jeszcze n

Ekonomiści sądzą, że ostatnie dane ogłoszone przez GUS wieszczą recesję. Konsumpcja, która jeszcze niedawno była motorem wzrostu, spada. To główny powód rewizji prognoz PKB.

Foto: Rzeczpospolita

Prognozy francuskiego BNP Paribas mówią o spadku eksportu w tym roku o 18,9 proc., importu o 16,7 proc., inwestycji zaś o 11,4 proc. Na niewielkim plusie pozostanie konsumpcja – 1,8 proc.

Ekonomiści banku są kolejnymi, którzy uważają, że naszą gospodarkę czeka recesja. Pierwszy, jeszcze w grudniu ubiegłego roku, spadek PKB do -0,5 proc. w 2009 roku ogłosił Danske Bank. Kilka dni temu JP Morgan szacował, że gospodarka skurczy się o 1 proc.

– Eksport spada w takim tempie, w jakim kamień wpada w wodę, podobnie inwestycje – tłumaczy Michał Dybuła, główny ekonomista BNP Paribas. – Nie bardzo rozumiem też oczekiwania, że PKB ciągnąć będzie konsumpcja. Jeśli spada sprzedaż detaliczna, nie wierzę, że to samo nie będzie się działo z usługami. Ekonomista podkreśla, że jeśli ktoś musi oszczędzać, to nie ograniczy wyłącznie zakupów, a nadal będzie chodził do restauracji czy pojedzie na wakacje.

– Moje prognozy zakładają wprawdzie lekki wzrost konsumpcji, ale jeśli skłonność Polaków do oszczędzania okaże się duża, wzrośnie ryzyko wystąpienia większej recesji, nawet do -4 proc. PKB – zaznacza Dybuła. Jego zdaniem także wysokie spadki produkcji przemysłowej, o -25, a nawet -30 proc., sugerują, że groźba takiej recesji jest bardzo realna.

BNP Paribas nie jest w swych pesymistycznych prognozach odosobniony. – Perspektywy wzrostu dla Polski nie są różowe, bo popyt wewnętrzny szybko się kurczy – wyjaśnia Radosław Bodys, ekonomista Merrill Lynch w Londynie. – To będzie główny powód recesji w Polsce. Jego zdaniem kiepskie wyniki sprzedaży detalicznej ogłoszone wcześniej przez GUS były pierwszymi twardymi danymi potwierdzającymi recesję. Drugim symptomem jest wysoki wskaźnik pesymizmu polskich konsumentów, który obrazuje, jak będzie się kształtowało 50 proc. rocznego PKB.

Część ekonomistów uważa, że pod koniec roku sytuacja powinna się już zacząć poprawiać. Nawet jeśli takie symptomy się pojawią, to należy oczekiwać, że za rok, dwa lata będziemy mieli do czynienia z drugą falą recesji. – Będzie ona wywołana pogarszającą się sytuacją na rynku pracy – mówi Dybuła.

Rząd w tak czarne scenariusze nie wierzy. Prognoza Ministerstwa Finansów mówi o wzroście 1,7 proc. PKB.

Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska wyjaśniła, że szacunki ekonomistów czasami odgrywają rolę samosprawdzających się przepowiedni. – Jeśli co chwilę ktoś mówi, że będzie gorzej, to otoczenie próbuje się do tego „gorzej” przygotować – spirala się nakręca – mówi wiceminister. – Niedawno sama odczułam, jak działa ten mechanizm. Zapytaliśmy dysponentów, czy każda złotówka, o jaką wnioskowali, jest im potrzebna, bo trzeba znaleźć oszczędności w budżecie. Jeden z nich profilaktycznie od razu zerwał wszystkie umowy, czym doprowadził do bankructwa kilka firm z regionu.

Dane gospodarcze
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Małe chwile radości dla kredytobiorców walutowych. Stopy procentowe w dół
Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński