W związku ze zmianami planów prywatyzacyjnych rząd zastanawiał się czy zmniejszyć procent corocznych przychodów z prywatyzacji, jakim zasila Fundusz. Od początku roku jest to 40 proc. I zasada ta nie zostanie zmieniona.
FRD wymyślono jako asekurację dla ryzyka demograficznego w systemie emerytalnym. Pierwotnie przez sześć lat miał zbierać i inwestować pieniądze po to, by w kolejnych , gdy sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych będzie niekorzystna ze względów demograficznych, łagodzić niedobory w składkach. Od czasu kiedy powstał, od 2002 roku zasilany jest częścią składki emerytalnej każdego ubezpieczonego. Najpierw miał być to 1 proc. składki, ale ponieważ system emerytalny od samego początku reformy miał problemy finansowe, zmniejszono odpis i wydłużono czas zbierania pieniędzy. W tym roku jest to 0,35 podstawy wymiaru składki (czyli kwoty wynagrodzenia, od którego obliczane są składki). Ten rok jest pierwszym, w którym zgodnie z przepisami można zasilić FUS pieniędzmi z FRD.
Jest to jedyny fundusz ubezpieczeniowy, jakim zarządza Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Fundusz obecnie dysponuje około sześcioma miliardami zł ze składek o około sześciuset milionami zł z prywatyzacji. Przeciętna stopa zwrotu w nim wynosiła ok 5 - 7 proc. rocznie. W zeszłym roku po raz pierwszy stopa zwrotu z całości aktywów FRZ wyniosła niestety - 5,9 proc. a to dlatego, że fundusz zainwestował ok 15 proc. a akcje. FRD zaczął zmieniać swój portfel. Pod koniec 2008 roku dysponował ok. 80 proc. obligacji skarbowych oraz 8,9 proc. akcji. Na lokatach miał 9,2 proc. swoich aktywów oraz 1,6 proc. w bonach skarbowych.