Dane te - przedstawione przez Eurostat – są kolejnym dowodem na wychodzenie eurolandu z recesji.
Jeszcze w I kwartale spadek konsumpcji wyniósł 0,5 proc. Wolniejszy był również spadek eksportu strefy euro. Wyniósł on jedynie 1,1 proc. W ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku eksport zmniejszył się zaś aż o 8,8 proc. Mimo wzrostu konsumpcji (pierwszy odczyt mówił, że była one II kwartale bez zmian), dane dotyczące kwartalnej zmiany PKB nie zostały zrewidowane. Potwierdzono tym samym, że gospodarka strefy euro skurczyła się w II kwartale o 0,1 proc.
- Wzrost konsumpcji był odrobinę niższy niż się spodziewaliśmy. Prawdopodobnie w całości odzwierciedlał on wzrost sprzedaży samochodów związany z rządowymi programami subsydiów, które zakończone zostaną w tym roku. Opublikowane dane są pozytywne, ale poprawa konsumpcji może nie być trwała i skończyć się po tym jak państwowe wsparcie zostanie wycofane. Perspektywy ożywienia gospodarczego w strefie euro są więc nadal w dużej mierze związane z ożywieniem światowego popytu - twierdzi Jennifer McKeown, ekonomistka z firmy badawczej Capital Economics.
W lipcu ceny produkcji spadły w strefie euro o rekordowe 8,5 proc. rocznie. Do spadku tego przyczyniło się znaczne zmniejszenie cen ropy naftowej na światowych rynkach.