Zbliżający się termin ogłoszenia przez agencję Moody's decyzji w temacie ratingu polski od wielu dni elektryzują inwestorów tak polskich, jak i zagranicznych zaangażowanych w naszym kraju. Płynące z USA sygnały jak dotąd nie są zbytnio optymistyczne. Czy w takiej sytuacji rząd PiS nie powinien stworzyć własnej krajowej agencji?
- Jestem pewny, że nie byłoby problemów z samooceną. Problem byłby z wiarygodnością. Dla zagranicznych inwestorów sama ocena to jedno, a co innego wiarygodność oceniającego. Trzeba o tym pamiętać, gdyż to wiarygodność jest najważniejsza - mówił Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, były wiceminister finansów.
Czego możemy się spodziewać? Jaką decyzję podejmie w piątek Moody's?
- Mamy kilka różnych kombinacji od najlepszych do najgorszych. Najgorsza decyzja to obniżka tak ratingu, jak i perspektywy oceny. Najlepsza, jakiej możemy się spodziewać, to pozostawienie wszystkiego tak jak jest. Są duże szanse, że spełni się najgorszy scenariusz. Trzeba przy tym jednak pamiętać, że obecny rating Polski wystawiany przez agencję Moody's jest o dwa poziomy wyższy, niż ich głównego konkurenta S&P. Oznacza to, że nawet jeśli w piątek ocena zostanie obniżona o jeden stopień to i tak dalej będzie wyższa, niż ocena S&P - podkreślał.