Inwestycje pchną PKB

Ekonomiści nie są zgodni co do tempa rozwoju gospodarki w 2009 r. Ich szacunki wahają się od 4,5 proc. do nawet 6 proc. PKB. Wiele zależeć będzie od inwestycji

Publikacja: 30.05.2008 04:19

Inwestycje pchną PKB

Foto: Rzeczpospolita

Polska gospodarka powinna się rozwijać w tym roku w tempie 5,7 proc. PKB – przewidują ekonomiści Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN. Rząd zakłada, że będzie to 5,5 proc.

W opublikowanym wczoraj raporcie „Gospodarka Polski – prognozy i opinie” Krzysztof Bartosik, szef zespołu ekspertów, przewiduje, że motorem wzrostu pozostanie popyt krajowy, którego dynamika w całym 2008 r. wyniesie 7,4 proc. Wysoki pozostanie poziom inwestycji, choć raczej nie przekroczy ubiegłorocznego wyniku. PAN szacuje, że w całym roku wyniesie on 18 proc. Dynamika eksportu pozostanie niższa niż dynamika importu, co pogłębi deficyt w handlu zagranicznym. Eksperci przewidują też, że nadal szybko będą rosły pensje i w ciągu roku podskoczą o 5,5 proc.

Instytut prognozuje też, że w najbliższych kwartałach problemem polskiej gospodarki będzie wzrastająca presja inflacyjna. Poziom inflacji utrzyma się powyżej 4 proc., co skłoni RPP do dalszego zacieśniania polityki monetarnej. – Szacujemy, że do końca 2008 r. stopy wzrosną jeszcze dwukrotnie, w sumie o 50 punktów procentowych – wyjaśnia Jerzy Mycielski, ekspert INE PAN.

Ekonomiści PAN są jednak zdania, że wzrost gospodarczy utrzyma się na wysokim poziomie. – Dobra sytuacja na rynku pracy, wzrost dochodów z tytułu waloryzacji rent i emerytur oraz obniżka składki rentowej pozwolą utrzymać wysoką konsumpcję – przekonuje Bartosik. Szybko rosnący popyt krajowy, boom na rynku mieszkaniowym i napływ środków z Unii Europejskiej spowodują zaś, że rosnąć będą też inwestycje.

Zdaniem prof. Jerzego Osiatyńskiego z PAN fundusze unijne spowodują, że wzrost gospodarczy w przyszłym roku sięgnie nawet 6 proc. – Jeśli chcemy zorganizować Euro 2012, musimy inwestować w drogi, stadiony, hotele, a to pozwoli utrzymać wzrost PKB na wysokim poziomie – uważa ekonomista. – Poza tym wciąż jeszcze polskie gospodarstwa domowe są mało zadłużone, a banki wykazują nadpłynność. Nie widzę więc powodów, dla których popyt wewnętrzny miałby słabnąć.

Prof. Stanisław Gomułka, były wiceminister finansów, broni jednak prognozy rządu, która mówi o 5-proc. wzroście PKB. – W tym szacunku wzięto już pod uwagę wyższe inwestycje związane z Euro 2012. Pchną one gospodarkę do przodu, ale o nie więcej niż 0,5 punktu procentowego PKB.– Dynamika wzrostu inwestycji będzie słabła, bo złoty jest mocny – komentuje z kolei Janusz Jankowiak, członek doradców ekonomicznych premiera. Nie wierzy też w duży skok poziomu inwestycji związanych z środkami z UE. W ciągu całego 2009 r. ich poziom nie przekroczy 12 – 13 proc.

Polska gospodarka powinna się rozwijać w tym roku w tempie 5,7 proc. PKB – przewidują ekonomiści Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN. Rząd zakłada, że będzie to 5,5 proc.

W opublikowanym wczoraj raporcie „Gospodarka Polski – prognozy i opinie” Krzysztof Bartosik, szef zespołu ekspertów, przewiduje, że motorem wzrostu pozostanie popyt krajowy, którego dynamika w całym 2008 r. wyniesie 7,4 proc. Wysoki pozostanie poziom inwestycji, choć raczej nie przekroczy ubiegłorocznego wyniku. PAN szacuje, że w całym roku wyniesie on 18 proc. Dynamika eksportu pozostanie niższa niż dynamika importu, co pogłębi deficyt w handlu zagranicznym. Eksperci przewidują też, że nadal szybko będą rosły pensje i w ciągu roku podskoczą o 5,5 proc.

Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Dane gospodarcze
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w październiku. Rząd uspokaja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Dane gospodarcze
Zagadkowy komunikat RPP. Rząd chciał rozwiać niepewność, wyszło inaczej