Zgodnie z nowymi przewidywaniami dynamika PKB wyniesie w tym roku 0,6 proc. (w kwietniu prognozowano wzrost na poziomie 0,3 proc.). Niestety, jednocześnie analitycy stali się większymi pesymistami, jeśli chodzi o przyszły rok. Poprzednio uważali, że już w 2010 r. gospodarka widocznie odbije i wzrost sięgnie 1,8 proc. Teraz z ankiety, jaką „Rz” przeprowadziła wśród dziesięciu ekonomistów, wynika, że PKB wzrośnie o 1,5 proc. To jednak i tak lepsze szacunki od rządowych – na ten rok ekipa Donalda Tuska przewiduje wzrost rzędu 0,2 proc., na przyszły – 0,5 proc. [wyimek]15 procent może wynieść zdaniem niektórych ekonomistów stopa bezrobocia w 2010 roku[/wyimek]
Analitycy są zgodni, że w dalszym ciągu gospodarkę ciągnąć będzie konsumpcja indywidualna. Pozytywny wkład w PKB daje też eksport netto, który spada wolniej niż import. Niestety, pogarszająca się sytuacja na rynku pracy działać będzie niekorzystnie. Ryszard Petru z BRE Banku podkreśla, że ujemne pozostają ciągle inwestycje, co nie wróży szybkiej poprawy sytuacji całej gospodarki.
– Pogarsza się też stopniowo sytuacja w budownictwie mieszkaniowym – dodaje Łukasz Tarnawa z PKO BP. – Choć wyniki są relatywnie dobre ze względu na kończenie inwestycji rozpoczynanych w boomie 2007 r.
Większość ekspertów uważa, że nie powinniśmy się obawiać gwałtownego pogorszenia sytuacji, stąd – z wyjątkiem kilku – nie wróżą recesji w żadnym z najbliższych kwartałów.
– W obliczu poważnego załamania gospodarki światowej w dotychczasowych prognozach obawialiśmy się negatywnej reakcji krajowych konsumentów, a łącznie z poważnym zacieśnieniem warunków kredytowania istniała obawa negatywnej dynamiki konsumpcji prywatnej – twierdzi Marcin Mrowiec z Pekao SA. Podkreśla on, że polski konsument pozostaje stosunkowo odporny na negatywne wieści ze świata, więc wyhamowanie konsumpcji jest słabsze, niż oczekiwano. – Pozwala to formułować dość optymistyczne oczekiwania co do całorocznego kształtowania się dynamiki konsumpcji prywatnej – dodaje ekonomista Pekao SA. Uważa on, że w tym roku sięgnie ona 2,1 proc.