W tym roku mogą się zwiększyć różnice w zarobkach pracowników mniejszych i dużych firm. Duże przedsiębiorstwa przeważają też wśród pracodawców, którzy zapowiadają wzrost zatrudnienia – wynika z najnowszego raportu agencji zatrudnienia Randstad i TNS OBOP.
Według wyników ankiety przeprowadzonej w lutym wśród 300 firm z całej Polski, plany podwyżek w najbliższych sześciu miesiącach ma 23 proc. pracodawców. To wyraźny spadek w porównaniu z poprzednią edycją badania z końca 2010 r., gdy trzy na dziesięć firm zapowiadało wzrost wynagrodzeń (jak wynika z ankiety właśnie tyle firm zrobiło to w ostatnich miesiącach).
Teraz chęci do podwyżek są wyraźnie mniejsze, a i tak statystykę poprawiają duże przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 250 pracowników, często z udziałem zagranicznego kapitału. – Wśród nich prawie co trzecia chce podwyższać płace –zwraca uwagę Agnieszka Bulik z zarządu Randstadu.
– To potwierdza, że siłą napędową wzrostu zatrudnienia i płac są duże przedsiębiorstwa często z większościowym kapitałem obcym – podkreślał Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Wśród firm z z rosnącym zatrudnieniem są m.in. centra usług biznesowych – niepokoje w Afryce Północnej zwiększyły zainteresowanie dużych inwestorów Polską.
Jednak nawet duże firmy nie będą szarżować z podwyżkami. Tylko pięć na 100 firm planujących zwiększenie płac mówi o ponad 8-proc. podwyżce (z tego jedna na 100 zapowiada 11 – 15-proc. wzrost). Prawie trzy czwarte pracodawców z tej grupy przewiduje, że zwiększą wynagrodzenia maksymalnie o pięć proc., a 31 proc. przyznaje, że podwyżki dorównają inflacji.