Zgodnie z najnowszymi wyliczeniami wzrost gospodarki Indii w roku finansowym 2011– 2012 (kończy się pod koniec marca) spadnie poniżej 7 proc. – poinformowało Centralne Biuro Statystyczne. Poprzednie prognozy zakładały, że w badanym okresie PKB kraju zwiększy się o 7,25 - 7,75 proc. Korekta jest znaczna. Jeszcze w ubiegłym tygodniu premier Manmohan Singh informował, że wzrost gospodarczy wyniesie od 7 do 7,5 proc. Poprzedni rok (2010 – 2011) Indie zamykały z wynikiem na poziomie 8,4 proc.

Korekta prognozy wywołana jest głównie spowolnieniem obserwowanym w górnictwie, rolnictwie oraz krajowym sektorze wytwórczym. Zgodnie z nimi wzrost w rolnictwie ma wynieść w bieżącym okresie 2,5 proc. wobec 7 proc. w ubiegłym. Sektor produkcyjny powinien zamknąć badany okres z wynikiem 3,9 proc. na plusie, kiedy jeszcze rok wcześniej rósł w tempie 7,5 proc. Najgorzej sytuacja wygląda w górnictwie, gdzie prognozowany jest spadek na poziomie 2,2 proc. wobec 5 proc. wzrostu w okresie 2010 – 2011.

Zdaniem analityków obserwowana w Indiach sytuacja ma dwie główne przyczyny. Jako pierwszy czynnik wymieniają częste podwyżki stóp procentowych, które przeprowadził bank centralny w celu zwalczenia gwałtownie rosnącej inflacji. Od marca 2010 r. wykonano 13 takich operacji. Druga przyczyna jest zewnętrzna i jest nią kryzys w Europie. Tłumaczą, że wywołana nim niepewność na rynkach osłabia możliwości działania władz w Delhi.

Pogarszająca się sytuacja nie uszła uwadze agencji ratingowych. Jako pierwsi zagregowali analitycy Standard & Poor's, którzy ostrzegli, że są gotowi obniżyć ocenę Indii.