W ciągu trzech ostatnich miesięcy dane płynące z gospodarki pozbawiły złudzeń większość analityków, że spowolnienie w Europie tylko lekko dotknie polskiej gospodarki.
Jeszcze przed wakacjami średnia prognoz uczestników konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego, organizowanego przez Narodowy Bank Polski, „Rzeczpospolitą" i „Parkiet", pokazywała, że tempo wzrostu PKB w najbliż-szych trzech kwartałach utrzyma się powyżej 2 proc.
Wrześniowa tura prognostyczna przyniosła obniżkę tych przewidywań, ale skala rewizji nie jest duża. – Wynika to z przewidywań dla otoczenia międzynarodowego. Nadal na razie większość prognoz jest taka, że w 2013 r. sytuacja w Europie się ustabilizuje – uważa Dariusz Winek z BGŻ. Ekonomista prognozuje wyjście Europy z recesji i wzrost PKB w okolicach 1–1,5 proc. w przyszłym roku.
Duży rozstrzał prognoz
Według średniej wskazań bieżący kwartał przyniesie wyhamowanie wzrostu gospodarczego do 1,7 proc. z 2,4 proc. w II kw. i przewidywanych 2,2 proc. w minionym kwartale. Pierwsze trzy miesiące roku przyniosą dalsze spowolnienie – do 1,5 proc., a później czeka nas lekkie i powolne odbijanie – w drugim kwartale przyszłego roku, według średniej prognoz, PKB może wzrosnąć o 1,9 proc., a kwartał później o 2,3 proc.
Prognozy znacząco się róż-nią – i tak jedno z najbardziej pesymistycznych przewidywań formułują analitycy Kredyt Banku. Ich zdaniem przez trzy kolejne kwartały czeka nas wzrost poniżej 1 proc. Podobnej skali spowolnienia obawiają się też analitycy BRE Banku. Ekonomiści nie wykluczają, że gospodarkę czekają dwa kwartały spadku PKB kw./kw. – Techniczna recesja, i to niewielkiej skali, czeka nas być może tylko w I kwartale 2013 r. – mówi Janusz Jankowiak z Polskiej Rady Biznesu.