Największy wpływ na ukształtowanie się wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych na tym poziomie miały podwyżki opłat związanych z mieszkaniem (o 4,6 proc.), wzrost cen żywności (o 4,9 proc.), a także towarów i usług w zakresie transportu (o 6,0 proc.), które podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 1,20 pkt proc., 1,06 pkt proc. i 0,55 pkt proc. Niższe ceny odzieży i obuwia (o 4,6proc.) obniżyły wskaźnik w tym okresie o 0,23 pkt proc.
W skali miesiąca ceny wzrosły 0,4 proc. Jak podaje GUS w poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen. Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały w tym okresie wyższe ceny odzieży i obuwia (o 3,5 proc.), żywności (o 0,7 proc.) oraz podwyżki opłat związanych mieszkaniem (o 0,2 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,16 pkt proc., 0,15 pkt proc. i 0,06 pkt proc. Niższe ceny w zakresie rekreacji i kultury (o 0,4 proc.), transportu (o 0,1 proc.) oraz zdrowia (o 0,2proc.) obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,03 pkt proc., i po 0,01 pkt proc.
Ekonomiści zwracają uwagę, że inflacja powróciła do dopuszczalnego pasma odchyleń od celu NBP (1,5 – 3,5 proc. rok do roku), po raz pierwszy od grudnia 2010 r.
- W największym stopniu za spadek inflacji odpowiedzialne są ceny paliw, duży wpływ miały także produkty żywnościowe. Wyższą niż przed miesiącem inflację roczną zanotowano jedynie w trzech grupach towarów i usług, przy czym tylko w jednej wzrost był znaczący, co potwierdza powszechność procesu dezinflacji – mówi Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.
- Szacujemy, że inflacja bazowa pozostała niska i wyniosła 1,9 proc. rok do roku, czyli tyle samo co przed miesiącem – kolejne potwierdzenie braku zagrożenia ze strony inflacji popytowej. Spowolnienie gospodarcze daje tu o sobie wyraźnie znać, natomiast dzięki tańszym paliwom mniejszym problemem okazała się być inflacja „surowcowa".