Sheila Annette Lewis odmówiła przyjęcia szczepionki przeciwko Covid-19 i, zgodnie z prawem obowiązującym w Kanadzie, otrzymała odmowę przeszczepu. Zmarła, nie doczekawszy przeszczepu w szpitalu w USA, który był skłonny przeprowadzić operację niezaszczepionej pacjentki.
W 2018 roku u kobiety zdiagnozowano śmiertelną chorobę i pacjentkę umieszczono na liście oczekujących na przeszczep. W oczekiwaniu na operację Lewis zaktualizowała szczepienia z dzieciństwa, co było wstępnym warunkiem kwalifikacji do przeszczepu. W 2021 roku została poinformowana, że do przeszczepu będzie dodatkowo musiała przyjąć szczepionkę przeciwko COVID-19. Biorąc pod uwagę wysokie ryzyko zgonu po przeszczepie oraz obniżoną odporność pacjentów po tego rodzaju operacji, szczepionkę przeciwko COVID-19 uznano za kluczową. Pacjentka jednak odmówiła zaszczepienia i pozwała Alberta Health Services.
Czytaj więcej
Do niemieckich sądów trafiły już setki pozwów przeciwko firmom AstraZeneca i Pfizer-BioNTech, a ciągle pojawiają się nowe. Chodzi o skutki uboczne szczepionki przeciwko COVID-19. Pacjenci twierdzą, że firma nie dochowała należytej staranności, informując o możliwych komplikacjach wynikających z zaszczepienia ich preparatem.
„Przyjęcie tej szczepionki jest wbrew mojemu sumieniu. Powinnam mieć możliwość wyboru tego, co trafia do mojego organizmu i nie można odmawiać mi leczenia ratującego życie, ponieważ zdecydowałam się nie zastosować eksperymentalnego leczenia COVID-19, choroby, na którą nie choruję i na którą być może nie zachoruję nigdy" – napisała Lewis w oświadczeniu.
Proces przegrała, a Sąd Królewski w Albercie stwierdził, że nakazanie systemowi ochrony zdrowia dokonania przeszczepu "miałoby bardzo niekorzystne konsekwencje dla porządku publicznego”.