Sejm przyjął budżet na 2023 r. Zaskakująco niskie założenia inflacji

Za ustawą budżetową zagłosowało 232 posłów, przeciw było 219, nikt nie wstrzymał się od głosu. Plan finansowy państwa na 2023 r. dopuszcza 68 mld zł deficytu. Przyjęto założenie, że średnioroczna inflacja wyniesie 9,8 proc.

Publikacja: 15.12.2022 09:49

Sejm przyjął budżet na 2023 r. Zaskakująco niskie założenia inflacji

Foto: PAP/Leszek Szymański

W czwartek rano, w bloku głosowań Sejm przyjął ustawę budżetową na 2023 r. Jak przekonywał wcześniej premier Mateusz Morawiecki, a podczas prac sejmowych posłowie PiS – „to dobry budżet odpowiedzialnego rządu w trudnym czasie”.

Inne zdanie ma opozycja, które zarzuca m.in. zbyt niskie wydatki na zdrowie i oświatę, na inwestycje rozwojowe, czy energetyką. Za to zbyt duże pieniądze, zdaniem posłów m.in. Koalicji Obywatelskiej przeznaczane są np. na Telewizję Publiczną (2,7 mld zł), kancelarię premiera (1,5 mld zł), kancelarię prezydenta czy inne instytucje. - Lepiej byłoby te pieniądze przeznaczyć na inne cele – oceniają. Rząd ma też – zdaniem opozycji – zbyt duże możliwości stosowania „kreatywnych” rozwiązań zwiększających zadłużenie państwa.

Poprawki opozycji szły właśnie w kierunku wyeliminowania tych wad budżetu na 2023 r. Jednak w czwartkowych głosowaniach wszystkie przepadły. Uznanie Sejmu znalazły tylko poprawki zgłoszone przez koalicję rządzącą. Ostatecznie za ustawą budżetową zagłosowało 232 posłów, przeciw było 219, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Teraz ustawa budżetowa trafi do Senatu. Jeśli ten wniesie poprawki, ustawa wróci do Sejmu, a następnie powinna trafić do podpisu prezydenta.

Ustawa zakłada, że dochody budżetu państwa w 2023 r. wyniosą 604,7 mld zł, wydatki - 672,7 mld zł, zaś deficyt ma być nie większy niż 68 mld zł. Deficyt całego sektora finansów publicznych ma wynieść ok. 4,5 proc. PKB, a dług - 53,3 proc. PKB. Wedle przewidywań rządu, w 2023 r. PKB wzrośnie o 1,7 proc., a średnioroczna inflacja wyniesie 9,8 proc.

Rząd przekonuje, że w budżecie państwa zagwarantowano pieniądze na wszystkie istotne działania rządu w zakresie polityki społeczno-gospodarczej. W tym na kluczowe programy społeczne np. 500+, na waloryzację świadczeń emerytalno-rentowych o 11,8 proc., na wzrost nakładów na finansowanie ochrony zdrowia, wzrost wydatków na obronę narodową do 3 proc. PKB, zwiększenie funduszu wynagrodzeń dla pracowników państwowej sfery budżetowej, realizację ważnych zadań inwestycyjnych w zakresie m.in. transportu lądowego oraz kultury, zwiększenie wydatków w obszarze szkolnictwa wyższego i nauki, rolnictwa, itp.

W czwartek rano, w bloku głosowań Sejm przyjął ustawę budżetową na 2023 r. Jak przekonywał wcześniej premier Mateusz Morawiecki, a podczas prac sejmowych posłowie PiS – „to dobry budżet odpowiedzialnego rządu w trudnym czasie”.

Inne zdanie ma opozycja, które zarzuca m.in. zbyt niskie wydatki na zdrowie i oświatę, na inwestycje rozwojowe, czy energetyką. Za to zbyt duże pieniądze, zdaniem posłów m.in. Koalicji Obywatelskiej przeznaczane są np. na Telewizję Publiczną (2,7 mld zł), kancelarię premiera (1,5 mld zł), kancelarię prezydenta czy inne instytucje. - Lepiej byłoby te pieniądze przeznaczyć na inne cele – oceniają. Rząd ma też – zdaniem opozycji – zbyt duże możliwości stosowania „kreatywnych” rozwiązań zwiększających zadłużenie państwa.

Budżet i podatki
Tusk: kwota wolna 60 tys. w tym roku nie jest możliwa, ale będzie faktem
Budżet i podatki
Szwedzka skarbówka ściągnie podatki ze szpiega. Z wypłat, które dostał od Rosji
Budżet i podatki
Wraca VAT na żywność. Co to oznacza dla portfeli polskich klientów?
Budżet i podatki
Wyższa stawka VAT, czyli konieczne łatanie budżetowej dziury
Budżet i podatki
Żywność od kwietnia zdrożeje o 3-5 proc. Koniec z zerową stawką VAT