W piśmie przesłanym do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzegają oni przed przejęciem spółki przez Electricite de France. Według związkowców, połączenie Enei i EDF doprowadzi do znacznego ograniczenia konkurencji.
- Po dojściu do zaplanowanego przejęcia, nowo powstała struktura kapitałowa pozwalałaby, niezależnie od konkurentów i kontrahentów, na dyktowanie warunków sprzedaży i ustalanie ceny energii na obszarze jednej czwartej Polski. Zapłaciliby za to wszyscy odbiorcy, jako definiowani konsumenci. Ma to szczególny wydźwięk w obliczu planowanego przez Urząd Regulacji Energetyki uwolnienia cen energii dla gospodarstw domowych – uważa Janusz Śniadecki, przewodniczący Zrzeszenia Związków Zawodowych Enei.
Zwraca on uwagę, że konsekwencją połączenia EDF i Enei byłoby pełne uzależnienie odbiorców od sprzedawcy tj. grupy EDF dysponującej po transakcji dostępem do rynku w sytuacji dzisiejszej nadwyżki wytwarzanej energii nad odbiorem.
Według Janusza Śniadeckiego, byłaby to analogiczna sytuacja, jaka istniałaby w przypadku przejęcia gdańskiej Energi przez Polską Grupą Energetyczną.
Rzecz w tym, że związkowcy mają nadzieję, że UOKiK będzie zajmował się sprawą ewentualnego przejęcia Enei przez EDF. Urząd może to zrobić, ale raczej w ramach przeglądu sytuacji w branży.