Jakie to błędy? Przede wszystkim – zbyt wysokie podwyżki akcyzy na papierosy i alkohol oraz brak notyfikacji przepisów ustawy hazardowej.
– Działania Ministerstwa Finansów to ślepa wiara w arkusz kalkulacyjny, który wylicza jak wzrosną wpływy po poniesieniu podatku. Ale nie bierze pod uwagę zachowań konsumentów, którzy w sytuacji, gdy ceny przekroczą pewien akceptowalny dla nich poziom, odwracają się od legalnych rynków – mówił na środkowej konferencji Cezary Kazimierczak, prezes ZPP.
Polska ma czas na osiągnięcie unijnej minimalnej stawki akcyzy na wyroby tytoniowe do końca 2017, tymczasem osiągnęliśmy go już w 2014 roku. – Ostrzegaliśmy, że taki pośpiech musi skończyć się spadkiem wpływów budżetowych i rosnącą szarą strefą. Nasze prognozy niestety się sprawdziły – mówił Kazimierczak.
Od 2009 do 2014 roku kwota minimalnej akcyzy wzrosła o ponad 116 proc., średnie wynagrodzenie w tym czasie – o 18 proc., a legalny rynek papierosów skurczył się o 31,5 proc. Wpływy budżetowe z akcyzy na wyroby tytoniowe do budżetu państwa były w 2013 r. niższe niż w 2012 (18,2 mld zł wobec 18,6 mld zł), a szanse na oczekiwane na ten rok 19,1 mld zł są nikłe (już po sierpniu są one niższe niż rok wcześniej, a także niższe niż w 2012 i 2011 r.).
Podobnie wygląda sytuacja w akcyzie alkoholowej. Stawka akcyzy na alkohol etylowy została podniesiona o 15 proc. od tego roku i jest obecnie większa niż u wszystkich państw sąsiadujących, ponownie więc rozkwitła szara strefa. Szacowane straty z niezapłaconych podatków od strefy nierejestrowanego rynku alkoholi to 2,78 mld zł, na co składa się 1,95 mld z akcyzy, 0,64 mld z VAT oraz 0,19 mld zł podatków dochodowych. Działania Ministerstwa Finansów doprowadziły też do nieopłacalności wytwarzania całkowicie skażonego alkoholu w Polsce. Zmiana interpretacji przepisów dotyczących wytwarzania częściowo skażonego alkoholu również w praktyce uniemożliwia jego dochodową produkcję. Straty z tego tytułu opiewają na 56,5 mln zł.