Zwróci ono kierowcom mandaty o wartości 341 tysięcy koron (191 tys. zł) oraz wszystkie niesłusznie pobrane opłaty. To efekt błędu.
W części miasta w niewłaściwy sposób wprowadzono nowe przepisy dotyczące parkowania. Za nieważne uznano 669 nieprawidłowo nałożonych mandatów, na kwotę 341 190 koron duńskich. Gmina musi je teraz zwrócić - informuje agencja prasowa Ritzau.
- Zrobiliśmy głupi błąd, za co przepraszamy. Oczywiście, dopracujemy nasze wewnętrzne procedury, aby uniknąć tego ponownie - pisze w komunikacie prasowym Kim Gulvad Svendsen, kierownik operacyjny miejskiego departamentu technologii i środowiska.
Kim Gulvad Svendsen dodaje, że błąd jest szczególnie godny ubolewania, ponieważ miał miejsce w ramach zmiany przepisów, która, generalnie, zebrała pozytywne opinie mieszkańców regionu.
Zmiana prawa miała na celu zwiększenie liczby miejsc parkingowych dla osób mieszkających w dzielnicy, która znajduje się w pobliżu centrum miasta. Większą opłatę nałożono na przyjezdnych.
- Oznakowanie wydane po zmianie przepisów nie było jednak zatwierdzone przez policję wschodniej Jutlandii, dlatego wszystkie mandaty zostaną teraz zwrócone – informuje gmina.
Poza zwrotem niesłusznie nałożonych mandatów, władze Aarhus zwrócą także opłaty za parkowanie wniesione przez kierowców po zmianie prawa. Wnioski można składać za pośrednictwem strony internetowej miasta.
9 zł za godzinę parkowania
Zniechęcanie do parkowania w pewnych obszarach poprzez podnoszenie tam opłat za postój, możemy wkrótce obserwować w polskich miastach.
Trwają prace nad projektem ustawy, która umożliwi największym miastom, np. Warszawie, Krakowowi, Poznaniowi czy Gdańskowi, pobieranie dużo wyższych niż dzisiaj opłat za parkowanie w centrum.
Władze samorządowe będą mogły tam nałożyć opłaty za parkowanie trzykrotnie wyższe niż obecny limit, maksymalnie może być to 9 zł za godzinę parkowania. Limit ten nie był zmieniany od 14 lat. Opłaty za parkowanie będą mogły być pobierane także w niedzielę.