W tym roku produkcja cementu w Polsce może sięgnąć nawet 18,4 mln ton – wynika z szacunków Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych (IPiAG). Jeśli faktycznie osiągnie taki poziom, zwyżka wyniesie ponad 8 proc. Nieco mniejszą produkcję, bo na poziomie 17,9 mln ton (wzrost o ponad 5 proc.), prognozuje firma Emmerson.
– Ten rok zapowiada się optymistycznie w polskiej gospodarce, co przełoży się na wzrost popytu na cement. Przewidywany jest m.in. duży wzrost inwestycji – mówi Bohdan Wyżynkiewicz, prezes IPiAG. Motorem napędzającym koniunkturę w branży są zwłaszcza fundusze unijne przeznaczane na budowę linii kolejowych i dróg. Utrzymają się też pozytywne tendencje w budownictwie mieszkaniowym i przemysłowym.
Wolne moce
Stowarzyszenie Producentów Cementu (SPC) skupiające firmy z branży informuje, że polskie zakłady nadal tylko w części wykorzystują posiadane zdolności wytwórcze. – W wyniku inwestycji przekraczających 10 mld złotych, przeprowadzonych przez właścicieli w ostatnich dwóch dekadach, przemysł cementowy w Polsce jest najnowocześniejszy w Europie. Jego zdolności produkcyjne sięgają 22–24 mln ton cementu i obecnie są wykorzystywane w około 75 proc. – twierdzi Andrzej Ptak, prezes SPC.
Dodaje jednocześnie, że w tym roku branża odprowadziła do budżetu 1,7 mld zł podatków i różnych opłat. Ponadto z prowadzonych badań wynika, że każde euro zainwestowane w polską branżę cementową ma przyczyniać się do powstawania 2,8 euro przychodów, co pokazuje, że odgrywa ona coraz większą rolę w krajowej gospodarce.